Cała działalność ziemska Jezusa łączy się z eschatologią.
Przed trybunałem Piłata Jezus nie zaprzecza, iż jest królem żydowskim, wyznaje: „Ja się na to narodziłem i na przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie.” (J 18,37). Staje się to powodem skazania Go na śmierć.
Proces przed obliczem rzymskiego namiestnika nakreślony szczególnie przez Ewangelię wg św. Jana, ukazuje Jezusa jako prawdziwego króla[8]. Króla, który sam składa swoje życie w ofierze, choć sam Jezus nigdy nie pretendował do tytułu króla, sam tak się nigdy nie określał. Nie przeczył, co prawda, kiedy Natanael nazywa Go królem: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela”. Jednakże słysząc to mesjańskie wyznanie wiary, kieruje rozmowę ku zagadnieniu paruzji Syna Człowieczego (zob. J 1,51). Zatem odwracając uwagę słuchaczy od spraw doczesnych i materialnych, jakie często łączyły się z pojęciem króla, zwraca ją ku wieczności. Jan jednak kreśląc opis męki Jezusa ukazuje Go jako prawdziwego, niezwykłego króla.
Przychodzący do Piłata Żydzi żądają, aby Jezus poniósł śmierć krzyżową[9]. Przesłuchanie Chrystusa przez Piłata rozpoczyna się od zasadniczego pytania Piłata: „czy Ty jesteś Królem Żydowskim” (J 18,33). Pytanie to nawiązuje do skargi, jaką przedstawiciele Sanhedrynu wnieśli do Piłata przeciwko Chrystusowi. Jezus nie odpowiada wprost na pytanie Piłata. Pyta jedynie namiestnika: „czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o mnie” (J 18,34). Jezus, w relacji Janowej, zdaje się pytać Piłata: co znaczy dla ciebie tytuł król? Nie mogąc znaleźć w Chrystusie żadnej winy Piłat stawia Żydów przed wyborem: mogą uwolnić złoczyńcę Barabasza bądź Chrystusa, którego nazywa Królem. Wynik wyboru jest tragiczny: Żydzi odrzucają króla, prawdziwego Mesjasza, wybierają zaś zbrodniarza, być może fałszywego mesjasza. Pełnia tego odrzucenia następuje w końcowej części sądu Piłata.
Ukoronowanie Chrystusa cierniem, okrycie purpurowym płaszczem, czy także samo skazanie na Lithostrotos, również są przez Autora Czwartej Ewangelii przedstawiane tak, by ukazać Jezusa jako króla. Stąd też – paradoksalnie – korona cierniowa i płaszcz są atrybutami w pełni królewskimi. Później zaś Jezus wejdzie na Golgotę w koronie cierniowej i odziany w purpurę, gdzie znajduje się Jego tron – krzyż. W czasie gdy w świątyni jerozolimskiej rozpoczynano składanie ofiar z baranków paschalnych, rozpoczęła się największa ofiara Chrystusa, który jako Baranek Paschalny pragnie zgładzić grzechy całego świata. Wszystko to, co się dokonuje – cała ostatnia droga Jezusa do śmierci, dzieje się z przyzwolenia i w pełnej świadomości Chrystusa.
Cały opis wydarzeń na Golgocie jest zapisany przez Jana tak, by ukazać, że to Jezus jest królem[10]. Zaświadcza to także napis z tytułem jego winy: „napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król Żydowski»” (Łk 23,38). Oto Jezus zasiada na niezwykłym tronie – na krzyżu, wydaje ostatnie polecenia. Przekazuje Swoją Matkę Umiłowanemu uczniowi (J 19,25-28), po czym gdy już wiedział, iż wszystko wykonało się, jak prawdziwy król oddał ducha (J 19,30). Św. Jan nie zapisze, iż Jezus umarł, ale – niezwykle pełne majestatu stwierdzenie: „Oddał Ducha”.