Sąd jednostkowy po śmierci w nauce Jezusa

W nauczaniu Jezusa można odnaleźć wskazania, iż sąd ten czeka każdego człowieka bezpośrednio po śmierci.

Przypowieść o bogatym głupcu, jako obraz przychodzącego Boga i sądu w chwili śmierci.

Przypowieść o bogatym głupcu (Łk 12,16-21) jest częścią obszernego fragmentu którym jest opis podróży Jezusa do Jerozolimy. Warto pamiętać, iż Ewangelia wg św. Łukasza jest tak skomponowana, by przedstawić życie Jezusa, jako nieustanne zdążanie do Jerozolimy. Podróż Jezusa, to droga ku śmierci – Jezus idzie do Jerozolimy wiedząc, iż czeka Go tam męka, śmierć ale i wywyższenie – zmartwychwstanie. Będąc w drodze, daje uczniom wskazania, które śmiercią, a potem zmartwychwstaniem, zostają potwierdzone. Łk 12,1 – 13,21 mówi o potrzebie przygotowania się na sąd. Jezus uczy wszystkich, którzy za Nim podążają. Każdy bowiem, kto wiernie podąża śladem Jezusa, ma prawo nazywać się Jego uczniem (Łk 14,25-33; Dz 6,1-7; 9,1.26; 11,26).

Jezus opowiada przypowieść o głupim bogaczu (Łk 12,16-21)[4], bo ktoś z tłumu poprosił Go o pomoc, aby wymógł na – jak się wydaje – starszym bracie, by ten podzielił się majątkiem (Łk 12,13). Starszy brat odmawia oddania części spadku po zmarłym ojcu, a Prawo Mojżeszowe nakazywało podział majątku po zmarłych rodzicach (Pwt 21,15-17; por. 2 Krl 2,9). Poszkodowany uważał Jezusa za szczególnie biegłego znawcę prawa bądź nawet za ustawodawcę[5]. Mistrz jednak uchyla się od rozstrzygania o dobrach tego świata, gdyż nie to jest Jego misją. Przyszedł po to, aby wzywać grzeszników do nawrócenia (Łk 5,32), aby odszukać to, co zaginęło (Łk 19,10).

Historia bogatego głupca, wydaje się być opowiadaniem przykładowym, kierującym uwagę ku indywidualnemu rozumieniu sądu po śmierci człowieka[6]. Odpowiadając na żądanie jakiegoś człowieka, Jezus ukazuje pewnego człowieka któremu nadzwyczaj obrodziło pole. Łukasz określa go jako „pewien człowiek” – chcąc powiedzieć, iż takim człowiekiem może być każdy z nas. Bogaty człowiek rozpoczyna planowanie swojej przyszłości – to uczynię, tak zrobię (Łk 12,18). Bogacz, zapewne w nocy, na co wskazuje fakt, iż na końcu opowiadania przemawia Bóg zapowiadając wydarzenia „tej nocy”, snuje plany odnośnie swoich bogactw. Ten monolog wewnętrzny oddany jest słowem „rozważać w sobie”.

Postanawia, iż zbuduje nowe spichlerze, które pomieszczą wszystkie zbiory. Tym samym zapewni sobie beztroskie i dostatnie życie przez długie lata. Ma nadzieję, że zgromadzone bogactwo pomoże przedłużyć mu życie, które odtąd będzie mieć cechy hedonistycznego używania. Mówi on do swej duszy, aby ta rozkoszowała się jedzeniem i piciem. Bogacz, planując zbiory i zbudowanie większych spichlerzy, planuje nawet to, co później powie sam sobie, co będzie myślał. Najważniejsze dla niego to mieć wiele dóbr, co pozwala mu na wysnucie kolejnych wniosków: odpoczywaj, jedz, pij, używaj. Łk 12,19 jest podkreśleniem tego, iż bogacz w żadnym stopniu nie liczy się z obecnością Boga. Najważniejszy jest on sam, jego własna dusza. Majętnego głupca charakteryzuje wielka pewność siebie, która oparta jest właśnie na bogactwie. Stąd w wersecie 19 bogacz powie w duszy, czyli w swoim wnętrzu, iż może być spokojny. Łukasz odda to powtórzeniem „duszo masz wiele, liczne dobra”

Podczas gdy bogacz jest całkowicie skoncentrowany na własnym „ja”, ze swoim słowem wkracza Bóg. Jest to jedyna przypowieść ewangelijna, w której nie w sposób metaforyczny, ale bezpośrednio wkracza Bóg jako jedyny Władca ludzkiego życia. Krytykuje On nieroztropną postawę bogacza i zapowiada bliską i nieuchronną śmierć: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają od ciebie duszy twojej. Komu więc przypadnie to, coś przygotował?” (Łk 12,20).

Po całonocnym, wewnętrznym monologu bogacza pojawia się Bóg, przerywając bieg przypowieści wyrzutem skierowanym do bogacza – „głupcze”, po czym następuje oświadczenie Boga, które staje się wyrokiem jeszcze tej nocy zażądają od ciebie duszy twojej.

Bogacz prawdziwie jest głupcem, gdyż nie liczy się z Bogiem, który jest przecież Panem życia i śmierci (zob. Ps 14,1; 53,1; 92,7; 94,7-11; Jr 4,22; 17,11). Septuaginta tym terminem określa tych, którzy zbuntowali się przeciw Bogu, bądź nie chcą Mu oddawać należnego szacunku i czci, którzy mają innego boga. oskarżenie jest wyrażone prostym, ale i zarazem dosadnym określeniem „głupcze”. W sposób jednoznaczny i jasny zostaje scharakteryzowana postawa bogatego człowieka. Prorocze słowa stają się wyrokiem zapowiadającym i skazującym na nagłą śmierć i to jeszcze tej samej nocy. Jest więc jasny związek pomiędzy winą i karą. Słowo wyroczni – głupcze, kieruje się ku bogaczowi z powodu nieliczenia się z niepewnością ludzkiego zdrowia i życia, ale również z powodu głupoty jego planów[7].

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..