W nauczaniu Jezusa można odnaleźć wskazania, iż sąd ten czeka każdego człowieka bezpośrednio po śmierci.
Z pewnością takich fragmentów, które mniej czy bardziej nie wprost wskazują na istnienie sądu, który dokonuje się zaraz po śmierci, jest więcej.
Można wyliczyć bardzo dużo przypowieści, nauk Jezusa które suponują sąd, którego doświadcza człowiek po swojej śmierci, choć nie ma formalnej wypowiedzi Jezusa, która wprost uczyła by o sądzie ostatecznym i jednostkowym. Jednak słuchając nauczania – przypowieści Jezusa, niewątpliwie taki sąd wydaje się być konicznym. Sąd indywidualny po śmierci każdego człowieka oraz paruzja i sąd ostateczny łączą się oczywiście ze sobą. Łączy je wspólny mianownik – wyrok jest nieodwołalny i wieczny.
Myśl o sądzie widać w przypowieści „o sługach czekających na Pana” (Łk 12,35-38)[13]. Przypowieść „o gotowości na przyjście Pana” jest mocno zakorzeniona w tradycji i środowisku palestyńskim. Rozpoczyna się ona od obrazu typowego dla starożytnego Bliskiego Wschodu. Ewangelista zachęca wszystkich uczniów, aby mieli opasane biodra i zapalone lampy. Pas oznacza gotowość do pracy, do wyruszenia za kimś, na pójście w czyjeś ślady (J 21,18). Podnosi szatę do góry, podtrzymując tunikę i ułatwiając podróżującym chodzenie czy pracownikom pracę. Popuszczenie natomiast pasa oznacza odprężenie i udanie się na spoczynek. Opasać biodra, oznacza gotowość. Przypomina to także o pospiesznym wyjściu z Egiptu, o nocnej wędrówce. Lampa była konieczna w nocy dla oświetlenia otoczenia, aby wspomóc oczekiwanie i działanie sług. Jednakże obecność światła ma znaczenie również symboliczne. Słowo lampa, kaganek[14], choć niektórzy dopatrują się znaczenia – pochodnia, co bardziej ma odpowiadać klimatowi palestyńskiemu. Lampa czy pochodnia zawsze jest symbolem pomocy Bożej, zbawienia, obecności Ducha Świętego[15]. Lampa dla starożytnych to też oznaka życia, które pali się jak płomień (także życia domowego), które tylko Bóg może zgasić[16].
Opasanie bioder i zapalona lampa oznacza świadomość zbliżającej się godziny nadejścia Pana. Jest znakiem zaufania wiernych Bogu (Łk 12,4-7) i wyznaniem wiary w Niego (Łk 12,8-9), ale również wyrazem oczekiwania skarbu, który jest w niebie (Łk 12,33-34), gdyż uczeń oczekujący Pana winien uwolnić się od przywiązania do ziemskich dóbr i troszczyć się o przygotowanie na przyjście Syna Człowieczego (Łk 21,34; 17,26-30). Ten zaś gdy przybędzie czuwających i przygotowanych zaprosi na ucztę.
Przez wprowadzenie myśli o straży nocnej św. Łukasz wskazuje, iż oczekiwany Pan – Chrystus – nie przyjdzie zaraz. Czas przybycia Jezusa będzie się opóźniał. Pan przybędzie w środku albo na końcu nocy. Po wniebowstąpieniu Chrystusa następują kolejne straże – oczekiwanie Kościoła. Ci zaś, którzy mimo opóźniającego się przyjścia Chrystusa, wciąż trwają w tym oczekiwaniu z całą wiernością, są nazwani szczęśliwymi – błogosławionymi. Łukasz wie, że wierni będą umierać kolejno w długim ciągu wieków, jaki ma przed sobą Kościół, zanim nastąpi paruzja. Stąd też podkreśla konieczność czuwania, bycia gotowym. Słudzy, czekający wytrwale na pana, „już teraz”, w chwili oczekiwania doznają radości na myśl o powracającym gospodarzu. Przyszłość, to pewne nadejście Chrystusa w czasie niespodziewanym, nikomu nieznanym. Pierwsza część ery eschatologicznej, czyli śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa oraz zesłanie zapowiedzianego Ducha Świętego już nastąpiło. Wraz z wniebowstąpieniem a potem śmiercią pierwszych świadków, rozpoczął się czas Kościoła, oczekiwania na paruzję.