Stan ten określany jest często jako "pośredni i przejściowy".
Niewątpliwie w nauce Jezusa można znaleźć liczne wskazania, które suponują stan trwania duszy od śmierci do paruzji. Nauka Mistrza z Nazaretu nawiązuje do zapatrywań ówczesnego judaizmu – choć rzecz jasna, iż Jezus nie tylko rozwija poglądy judaizmu, ale ukazuje niezwykłe i nowe elementy. Niewątpliwie Jezus uczy o stanie radości – szczęścia po śmierci, wskazuje na możliwe skazanie na potępienie – piekło, można także wskazać te miejsca, gdzie Chrystus uczy o istnieniu czyśćca, który jest stanem oczekiwania na wejście do radości nieba.
Pisma Nowego Testamentu przedstawiają stan trwania duszy od śmierci do paruzji. Stan ten określany jest często jako „pośredni i przejściowy”. O miejscu tego oczekiwania niewątpliwie najwięcej wiadomości podaje św. Łukasz.
Niewątpliwie Jezus ostrzega przed karą potępienia i kreśli nadzieję raju – co następuje bezpośrednio po śmierci człowieka. Surowo brzmi ostrzeżenie: „Bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie” (Łk 12,5).
Przewodnią myślą we fragmencie Łk 12,1-12 jest postawa wiary wobec Boga oraz zachęta, by głosić Dobrą Nowinę. Nadzieją uczniów głoszących Ewangelię jest obietnica zbawienia. Jezus jednak przestrzega, aby być wiernym, gdyż za niewierność może spotkać człowieka kara (Łk 12,4-5). Jezus ostrzega: „mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do gehenny. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!” (Łk 12,4-5). Niewątpliwie w ostrzeżeniu Mistrza z Nazaretu można odnaleźć zapowiedź indywidualnego sądu po śmierci, a także ostrzeżenie przed potępieniem – wtrącenie do gehenny, którego człowiek może doświadczyć bezpośrednio po swojej śmierci.
W obrazie zapożyczonym z tradycji hebrajskiej, który przekazuje św. Łukasz, widać Boga, który jest władny wysłać do gehenny. Samo słowo „gehenna” to określenie doliny na południe od Jerozolimy, miejsce przeklęte, w Nowym Testamencie pośmiertne miejsce kaźni – piekło[1]. Dolina ta znajdowała się za bramą Jerozolimy zwaną Hersit i była pierwotnie miejscem wysypywania śmieci, miejscem kremacji zwłok przestępców czy też innych którym odmówiono z różnych powodów zwykłego pogrzebu. W Dolinie Gehenny utrzymywano stale palący się ogień, na jej środku znajdowało się wzniesienie, na który król Achaz miał złożyć bogu Molochowi w ofierze własnego syna. Dolina Gehenny, to symbol bałwochwalstwa, kultu fałszywego boga, hańby i wszelkiej niegodziwości. Było to miejsce gdzie składano ofiary z ludzi (zob. Jr 7,32; 2 Krl 16,3). Pracowali tam także garncarze, stąd też nieustannie paliły się ich paleniska (Jr 18,1-4; 19,2.10-13; Neh 2,13). Niewątpliwie w tradycji narodu wybranego zawsze kojarzono tę dolinę z ogniem (Pwt 32,22; Iz 31,9; 66,24), stąd też logicznym staje się połączenie tego miejsca z obrazem karzącego Boga i piekła. Jest to również miejsce, w którym według tradycji żydowskiej mają odbyć się ostateczne wydarzenia eschatologiczne. Określenie „miejsce kaźni” w Trzeciej Ewangelii występuje tylko raz w Łk 12,5. Niewątpliwie piekło dla Łukasza jest miejscem wiecznej kary, do którego Bóg może wtrącać skazanych. Wydaje się, iż w Łk 12,4-5 można odnaleźć obraz Boga który zabija człowieka i wtrąca go do piekła. Byłoby to ponownie nawiązanie do myśli Starego Testamentu (Pwt 32,39; 1 Sam 2,6; 2 Krl 5,7; Hi 1-2). Aby uniknąć drogi wiodącej do śmierci po śmierci fizycznej, św. Łukasz zachęca do wierności, zaufania i cierpliwości względem Boga, który ma moc zbawić człowieka.
Podobna myśl – o śmierci pierwszej oraz o śmierci wiecznej, jest obecna w pismach biblijnych i pozabiblijnych. W apokryficznej Księdze Henocha autor zachęca, by nie bać się tego, który zadaje śmierć tylko powierzchownie, lękać należy się wiecznego cierpienia, które jest dla naruszających prawo Boże[2]. Również w Księdze Machabejskiej (4 Mch 13,14-15) opisującej męczeństwo siedmiu braci, zachęcają się oni wzajemnie do męstwa wobec tych, którzy mogą zabić ich ciała. Dusza jest bowiem darem Boga, jest wieczna i nieśmiertelna. Wszystko to podkreśla myśl o śmierci człowieka, po której otrzymuje on karę bądź nagrodę od wszechmocnego Boga.
W przekazie św. Łukasza koniecznym jest zwrócenie uwagi, iż ewangelista podkreśla, by obawiać się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Ów dodatek „po zabiciu” występuje jedynie w przekazie Trzeciej Ewangelii. Niewątpliwie jest on potwierdzeniem szczególnego zainteresowania Łukasza sprawą losów człowieka po śmierci. Św. Łukasz chciał w ten sposób przestrzec chrześcijan przed zbytnim oddalaniem sądu oraz kary na czas po sądzie ostatecznym. Wydaje się, że zwrot ten jest także potwierdzeniem mocy Boga, który bezpośrednio, w chwili śmierci, wyznacza człowiekowi ostateczną nagrodę bądź karę. Sprawiedliwość zostanie człowiekowi oddana nie w czasie sądu ostatecznego przy końcu czasu, ale zaraz w chwili śmierci – „po zabiciu”.
Człowiek tu i teraz otrzymuje od Boga życie, z którego po śmierci będzie rozliczony. Stąd też potrzeba obecnego „obawiania się” przed Bogiem, które jest biblijnym wyrazem szacunku i uwielbienia dla Najwyższego. Niewątpliwie jest to również wezwanie i zachęta do prawego życia ucznia Chrystusa.
O ile Łk 12,4 ostrzega i zachęca do męstwa względem tych, którzy zabijają ciało, a którzy „po tym” (czyli po śmierci) są już względem chrześcijan bezsilni, o tyle Łk 12,5 ukazuje następstwo czasu i wydarzeń zaraz po śmierci człowieka.