Trwanie duszy od śmierci do paruzji

Stan ten określany jest często jako "pośredni i przejściowy".

Obraz piekła – miejsca potępienia – kreśli Autor Trzeciej Ewangelii w przypowieści „o bogaczu i Łazarzu”(Łk 16,19-31). W narracji tej obecny jest motyw śmierci w której człowieka Bóg czeka sąd, na podstawie którego otrzymuje on nagrodą i karę.

Wystawne życie bogacza i pełne cierpienie życie Łazarza kończy śmierć, która przez św. Łukasza przedstawiona jest jako czas równoczesnego sądu nad nimi. W chwili śmierci następuje zmiana miejsc, odwrócenie losów. Bogacz już nie występuje w przypowieści na pierwszym miejscu, nie on jest postacią dominującą, ale Łazarz, choć nadal nie wypowiada on ani słowa. Uzasadnieniem wyroku jest stwierdzenie, iż bogacz za życia otrzymał swoje dobra, zaś Łazarz niedolę. Teraz zaś łazarz otrzymuje pociechę. Określenie „pociecha” wydaje się oznaczać u św. Łukasza pocieszenie w perspektywie miłosierdzia. Tą pociechę za życia bądź po śmierci otrzymuje każdy człowiek. Widać tu podkreślenie indywidualnego losu człowieka po śmierci, który jest odpłatą za czas ziemskiego życia. Trwanie po śmierci jest obiektywne i nieskracalne, aż do czasu sądu ostatecznego i zmartwychwstania.

Łukaszowe opowiadanie opisuje miejsca, w których po śmierci przebywa bogacz i Łazarz. Tę część Łukasz rozpoczyna terminem „zdarzyło się” (Łk 16,22), który najczęściej nie tłumaczymy, a który jest charakterystyczny dla ewangelisty, gdy ten chce wprowadzić nową, ważna dla niego myśl.

Przypowieść „o bogaczu i Łazarzu” rozpoczyna się od ukazania bogacza. Po śmierci jako pierwszy przywołany jest Łazarz, który umiera i zostaje zabrany przez aniołów na łono Abrahama. Śmierć bogacza ukazana jest za pomocą krótkiej noty „został pogrzebany”. Nieliczni świadkowie tekstu, po stwierdzeniu „został pogrzebany”, dodają do Hadesu. Taka zmiana precyzująca miejsce pogrzebania, choć wydaje się być błędem kopisty – powtórzeniem z kolejnego wersetu, gdyż w Łk 16,23 rozpoczyna się od takiej właśnie informacji. Po sądzie, który dokonał się w chwili śmierci św. Łukasz ukazuje kontrast między dwoma pośmiertnymi losami bogacza i Łazarza. Wyłaniają się dwa światy. U góry – pełen blasku obraz Ojca Abrahama i na dole – ciemny Hades.

Wyrażenie „w Hadesie” występuje bezpośrednio po mowie o pogrzebaniu. Bogacz w świecie zmarłych jest samotny i opuszczony. Cierpi męki, co często widać w przedstawieniach pozabiblijnych Hadesu. W nadziei na złagodzenie męki kieruje swe oczy ku górze i widzi szczęście Łazarza. Łukasz oddaje to czasownikiem w historycznym czasie teraźniejszym „widzi”. Określenie takie można odczytać jako nieustanne trwanie w stanie cierpienia, jako ciągłe patrzenie na szczęście Łazarza, oczekując na złagodzenie męki. W tym spojrzeniu na radość i szczęście, których doznaje Łazarz, widać zazdrość ale i poczucie winy bogacza. Również sformułowanie „z daleka” ukazuje wielką odległość, która jest w świecie zmarłych, ponieważ jest on niezmierzony, a jego przedziały są od siebie oddalone.

 Męki bogacza podobne są do cierpień ludzi potępionych, które widać w obrazach apokaliptycznych. Skazani cierpią palący żar, głód i pragnienie. Błagają wartowników czy odwiedzających, aby uwolnili ich lub złagodzili cierpienia. W duchu tej tradycji św. Łukasz ukazuje bogacza proszącego Abrahama o pomoc. Bogacz błaga o uśmierzenie bólu, który cierpi z powodu straszliwego ognia. Określa Hades jako miejsce, w którym za karę cierpi się męki. Na określenie tego miejsca św. Łukasz używa liczby pojedynczej „miejsce męki” (Łk 16,28), podkreślając samotność ludzi odbywających tam karę.

Na przeciwnym biegunie widać Łazarza, który jest blisko źródeł ożywczych, blisko fontann wody, stąd też prośba bogacza o wodę, która mogłaby mu przynieść wielką ulgę. Widać ponownie nawiązanie do początkowych wersetów, gdzie to bogacz mógł zaspokoić głód Łazarza kawałkiem chleba. Jednakże nikt, jak pisze Łukasz, nie chciał go nakarmić. Bogacz całkowicie ignorował Łazarza. Biedak nie otrzymał od niego żadnej pomocy, stąd całą swą ufność kierował ku Bogu i został wysłuchany. Po śmierci, aniołowie przenoszą duszę Łazarza do miejsca, które jest przygotowane dla sprawiedliwych. Biedak z Łukaszowej przypowieści staje się szczęśliwy.

„Łono Abrahama” to zwrot, który należałoby rozumieć w sensie „familijnym i afektywnym”, podobnie jak używa go św. Jan opisując ostatnią wieczerzę (zob. J 13,23; J 13,25), nie zaś w znaczeniu społecznym, gdzie zaproszony spoczywa na honorowym miejscu. Określenie „na piersi Abrahama”, jest nawiązaniem do niebiańskiej uczty, gdzie Abraham jest ojcem domu. Na ziemi Łazarz widział bogacza siedzącego przy wystawnym stole, zaś teraz to bogacz widzi biedaka zasiadającego przy uczcie.

Po życiu pełnym cierpienia i smutku, Łazarz otrzymuje nagrodę. Zostaje przeniesiony przez aniołów do miejsca szczęśliwości. Śmierć zamyka drzwi życia doczesnego i zarazem otwiera czas pozaziemskiej egzystencji. Pierwsza część opowiadania, to czas, kiedy bogacz i Łazarz oddzieleni są od siebie „drzwiami domu”. Jednakże w czasie życia na ziemi przeszkoda ta jest możliwa do przekroczenia. Drzwi pałacu zawsze można było otworzyć, aby wspomóc Łazarza, który cierpiał biedę. Obecnie między nimi jest przepaść. Abraham określa ją mianem nie do przebycia. Przez słuchaczy kojarzona była z głębokim i niedostępnym Wadi. Przepaść pozbawia bogacza możliwości działania, ale i możliwości wspomagania przez kogokolwiek. Łukasz podkreśla to pisząc „nikt choć chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać”. Niemożność przekroczenia przepaści, nawiązania jakiegokolwiek kontaktu, obejmuje wszystkie rejony Hadesu i wszelkie próby wszystkich ludzi. Wyraz tego jest w odpowiedzi Abrahama (Łk 16,25-26), która ukazuje obecny stan jako skutek życia na ziemi. Między bogaczem i Łazarzem przejście zostaje definitywnie zamknięte.

Św. Łukasz, używając przypowieści w duchu całkowicie judaistycznym, ukazuje chrześcijanom prawdy eschatologiczne dotyczące poszczególnych ludzi. Po śmierci czeka człowieka sąd i definitywna ocena. Nadejście godziny śmierci, sądu, a później na tej podstawie predestynacji do zbawienia lub potępienia, jest dla każdego człowieka nieuniknione i nieodwołalne. Śmierć nie kończy wszystkiego, lecz jest początkiem życia w wieczności. Eschatologiczną odpłatę człowiek otrzymuje nie wraz z ostatecznym przyjściem Chrystusa, ale w chwili swojej śmierci.

Po tym obrazie pośmiertnego miejsca szczęśliwości i potępienia, następuje druga część opowiadania, w której bogacz prosi Abrahama o pomoc i łaskę najpierw dla siebie (Łk 16,24), a także dla swoich braci (Łk 16,27-28). Zwraca się z prośbą, aby Abraham posłał Łazarza, który ugasiłby jego pragnienie. Bogacz prosi Łazarza o drobny gest, który złagodziłby jego cierpienie. Oczekuje przysługi, której za życia sam nigdy nie wykonał w stosunku do Łazarza. Abraham odmawia, uzasadniając niemożliwością przejścia z raju do miejsca, gdzie jest bogacz (Łk 16,26). W kolejnych wersetach bogacz prosi Abrahama, aby ten posłał kogoś ze zmarłych z ostrzeżeniem do żyjących braci, żeby skłonić ich do dobrego życia. Prośba ta, choć na pozór dobra, wypływa z interesowności bogacza, który pragnie wypełnić zaniedbane żydowskie prawo mówiące wyraźnie, iż starszy brat winien pouczać swoją rodzinę, a nie trwać w hulankach i swawolach. Taka postawa posłańca ma pomóc żyjącym w zrozumieniu prawdy, iż po śmierci nie kończy się wszystko, ale się rozpoczyna. Abraham odmawia i poucza bogacza, iż człowiek powinien zawsze być posłuszny Bożemu prawu. Nie widzi potrzeby posyłania na świat nowych posłańców. Wina bogacza powiększa się. Nie zadbał on o swoich najbliższych w czasie ziemskiego życia.

Przypowieść „o bogaczu i Łazarzu” nie jest naganą za posiadanie ziemskich bogactw, ale raczej zwróceniem uwagi, iż człowiek powinien pamiętać o końcu swego życia. Winno to skłaniać do czynienia dobra. Czynienie dobra i zaufanie Bogu, złożenie w Nim nadziei, są najlepszą drogą, aby po śmierci i sądzie, znaleźć się w krainie szczęśliwości, w raju.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..