Wydarzenia poprzedzające powtórne przyjście Pana Jezusa opisuje autor Listów św. Pawła do Tesaloniczan.
Niegodziwiec określony jest greckim terminem antikeimenos (który sprzeciwia się). Ten termin w 1 Klem 51,1 i w Męczeństwie Polikarpa 17,1 oznacza diabła. Jego pojawienie się zostało odmalowane w barwach znanych apokaliptyce. Stare, negatywne skojarzenia historyczne nadal oddziaływały i były przedstawiane w przesadnej formie jako straszliwe wizje apokaliptyczne przyszłości. Autor listu, snując wywody, korzysta ze starotestamentalnych tekstów apokaliptycznych (por. Iz 14, 13-14; Ez 28, 2-9; Dn 11, 36). Nawiązuje zwłaszcza do Dn 11,36 opisującego panowanie Antiocha IV Epifanesa, który się „wynosi wywyższa ponad wszystkich bogów”. Cechą niegodziwca będzie również walka z tym, co boskie i święte. Przede wszystkim przyjmie postawę opozycyjną wobec wszystkiego, co naznaczone jest znamieniem boskości, a nawet wobec tego, co Bogu jest poświęcone lub z Nim powiązane jako przedmiot kultu. Wydaje się, że jest to określenie paralelne do Mateuszowego stwierdzenia: „ohyda spustoszenia zalegająca miejsce święte” (Mt 24, 15). Ta wrogość będzie dotyczyć przedmiotów kultu; wszystkiego, co można nazwać religią. Może to być aluzja do mających nastąpić profanacji popełnionych w miejscu świętym przed jego zburzeniem, ale może się to odnosić do chrześcijańskiej wspólnoty jako celu ataków przeciwników Boga.
Szczytem niegodziwości będzie to, iż syn zatracenia bezprawnie zasiądzie w świątyni Boga, która jest symbolem Jego obecności. Słowo świątynia odnosi się do sanktuarium jerozolimskiego, a nie do Kościoła. W wizjach apokaliptycznych świątynia jest symbolem, podobnie jak w Apokalipsie (Ap 11,1.2). W ostatnim wypadku chodzi o prześladowania Domicjana (81-96), gdy świątynia jerozolimska pozostawała już w ruinie. Ta uzurpacja boskiej godności w kontekście kultu nie posiada żadnego odpowiednika, nawet jeżeli się przyjmie, że autor uległ wpływowi Dn 11,36; Ez 28,5 oraz usiłowaniu cesarza Kaliguli, którego statua miała sprofanować sanktuarium.
Syn zatracenia będzie chciał wykazać, że jest Bogiem (2 Tes 2,4). Chodzi tylko o usiłowanie, a niekoniecznie o realizację tego zamiaru. W każdym razie będzie starał się wykazać, że jest Bogiem, zajmując jedynie Jemu należne miejsce. Zdobędzie się na zuchwałość i na coś niezwykle odrażającego. Te słowa można rozumieć jako klasyczny przykład uzurpowania sobie przez niegodziwca Bożych prerogatyw. Chodzi o rozciągnięcie władania wszędzie tam, gdzie do tej pory panował jako jedyny i pełnoprawny władca sam Bóg. Apostoł stwierdza zresztą dalej, że niegodziwiec poda się za Boga. Będzie więc usiłował zająć Jego miejsca (por. Dn 8,9-12; Ap 13,1-10) i zażąda dla siebie czci należnej wyłącznie Bogu.