O koniach, które mogą stratować małżeństwo, i samolocie, który pomoże wzbić się małżonkom na wyżyny świętości, mówił bp Artur Ważny w Mościcach.
Pokonać tych jeźdźców można jedynie w szczerej rozmowie, dialogu małżeńskim, zrozumieniu. Jak radzi papież Franciszek, na każdym etapie życia małżeńskiego trzeba usiąść do renegocjacji umów tak, aby w małżeństwie nie było zwycięzców i przegranych, ale aby oboje zwyciężyli. - Kiedy małżeństwo zwycięża, a nie jedno z dwojga, wtedy nikt nie czuje się upokorzony - tłumaczył biskup. Zwrócił przy tym także uwagę na to, że kryzys w małżeństwie nie musi być porażką, ale każdy jest szansą na wzrost i umocnienie małżeńskiej więzi. Przekonywał, że na każdym etapie małżeństwa ważne jest odkrywanie siebie nawzajem. To w tej relacji odnajdujemy własną tożsamość.
Odkrywanie siebie na nowo staje się możliwe dzięki dialogowi, a ten z kolei potrzebuje czasu. Aby miłość mogła wzrastać, potrzebuje dyspozycyjnego i bezinteresownego czasu na rozmowę i spojrzenia sobie w oczy. Za papieżem Franciszkiem bp Artur radził, by tygodniowy rytm przerywany był rodzinnym świętowaniem. Zachęcał do rytuałów, które w małżeństwie będą pielęgnowane jak ten, by rano pocałować się nawzajem, a wieczorem jedno drugie błogosławić.
Mówił o niedzieli, kiedy przestajemy działać po to, by Bóg działał w naszym życiu. Zachęcał do rodzinnej modlitwy, ale też modlitwy w samotności, by każde z małżonków mogło Panu Bogu przedstawić swoje tajemne krzyże, o których nie zawsze da się powiedzieć nawet żonie czy mężowi. Mówił o umiejętności przebaczania, która jest kluczowa.
Za papieżem Franciszkiem wyliczał również pochopne i z gruntu błahe powody prowadzące do decyzji o rozejściu się, podejmowane przez małżonków najczęściej w emocjach. Przypomniał także apel Ojca Świętego: "Rodziców żyjących w separacji błagam: nigdy, nigdy, nigdy nie traktujcie dzieci jak zakładników! (...). Czymś nieodpowiedzialnym jest niszczenie obrazu ojca lub matki, aby pozyskać uczucia dziecka, aby zemścić się lub bronić, bo to zniszczy życie wewnętrzne tego dziecka i spowoduje rany trudne do uleczenia".