Określenia modlitwy w Starym Testamencie.
Motywacje do modlitwy w Starym Testamencie
Od samych początków w tradycji Starego Testamentu istniało przekonanie o potrzebie zwracania się do Stwórcy[3]. Autorzy natchnieni podkreślają, iż podstawową racją zwracania się do Boga jest Jego obecność – szczególnie w miejscu świętym – ale również i poza nim (Ps 16,7-8; 139,7-10; 145,18).
Szczególnie tradycja jahwistyczna podkreśla, iż Bóg przebywa razem z człowiekiem, widzi jego zachowanie, smuci się jego niewiernością wobec nakazu, jaki otrzymał, przygotowuje mu ubranie, stwarza mężczyźnie istotę do niego podobną, przyprowadza ją do niego. Bóg rozmawia z Adamem, zadowala się wonią ofiary Abla, rozmawia z Kainem, mimo jego grzechu. Co więcej sam będzie go strzegł przed zemstą, żeby mu nie stała się krzywda. Potem Bóg pertraktuje z Noem, którego wyznacza na pośrednika. Jahwe wysłuchuje wołania człowieka, bo zawarł z nim przymierze, przez które objawia się nie tylko Jego mądrość i moc, iż wie, w czym ma udzielać pomocy i chce jej udzielać, ale dlatego że jest On sprawiedliwy, wierny i dobry – miłosierny (hesed).
Najważniejszą motywacja dla modlitwy, jaką zanosił do Boga Izrael, jest fakt przynależności do narodu, z którym Bóg związał się poprzez przymierze i dlatego jest on bliski człowiekowi (Ps 23,24; 27,10; 46,2-4; 91). Z tego przeświadczenia o bliskości Boga rodziła się pewność, że zostanie on wysłuchany. Stąd też rodziło się bezpośrednie odniesienie do Boga, który był widziany jako Ojciec narodu i każdego człowieka. Myśl o wierze w Boga żywego i obecnego wśród swojego ludu pogłębiała się i coraz bardziej uduchawiała. Co miało niewątpliwy wpływ na treści i sposób zanoszonych do Boga modlitw.
Z przeświadczenia o Bogu żywym i obecnym wyrosła świadomość Izraela jako Bożego ludu, który podlega Bożej opiece i obronie, w imieniu którego Bóg podejmuje nawet walkę z jego wrogami. Bóg bowiem to Pan mocny i wszystko przed Nim musi się upokorzyć.
Naród wybrany miał świadomość swojej grzeszności – niewierności wobec Jahwe, który go wybrał i zawarł z nim przymierze. Ta świadomość niestety najczęściej pojawiała się za późno – dopiero gdy naród dokonuje refleksji nad sobą, gdy dotykały go różne nieszczęście. Długo niestety jednak był on głuchy na wołanie proroków – Izajasza, Micheasza, Sofoniasza, Ozeasza, Amosa – z czasów poprzedzających katastrofę niewoli babilońskiej. Refleksja o własnej grzeszności łączyła się z przypominaniem dziejów narodu wybranego.
W tym czasie od około 622 roku przed Chr., czyli od rozpoczęcia wielkiej reformy Jozjasza, do 561 roku przed Chrystusem, do czasów ułaskawienia Jojakina – w okresie złotego wieku starotestamentalnej literatury – dokonano retrospekcji w minione dzieje Izraela. Owocem takich działań było powstanie ksiąg tzw. „proroków wcześniejszych” (Joz; Sdz; 1 – 2 Sm; 1 – 2 Krl), licznych Psalmów, tekstów proroków większych, a także pewne teksty typu mądrościowego. Reforma powstała w wyniku refleksji nad dziejami minionymi, przyczyniła się do powstawania w tym duchu licznych modlitw. Stąd też w literaturze tego okresu można słyszeć różne formy wychwalania Boga, który wybrał swój lud, zawarł z nim przymierze, dał mu ziemię obiecaną na własność, wyposażył w sprawiedliwych sędziów i królów, co więcej – który też zamieszkał w pośrodku swego ludu najpierw w namiocie, a potem w świątyni zbudowanej w Jerozolimie. Modlitwy powstające na kanwie refleksji nad czasami minionymi przybierały formę społeczną ale i indywidualną.
Patrząc na minione dzieje narodu wybranego w modlitwie Izraela częściej zaczęły pojawiać się motywy pokuty z powodu popełnionych błędów, zwłaszcza niewierności wobec szansy wybrania i wobec przymierza. Swoim postępowaniem bowiem naród zanegował swoją misję, zwłaszcza misję wobec narodów, misję bycia ich kapłaństwem i narodem świętym (Wj 19, 6). Fakt ten odbił się w nauczaniu proroków z okresu niewoli, zwłaszcza Jeremiasza i Ezechiela, piętnujących niewierność wobec zawartego przymierza (zob. Jr 1,13 – 3,5; 3,19 – 6,30; 11,1- 1; Ez 4 – 24). Ten motyw występuje również w licznych modlitwach tego okresu, w licznych Psalmach powstałych tuż przed niewolą, a zwłaszcza w licznych Psalmach powstałych w okresie niewoli (zob. Ps 74; 106; 108; 123).
Szczególne przykłady refleksji o grzechu, o konieczności pokuty słychać w lamentacjach Jeremiasza i w modlitwach prorockich (zob. Jr 32,16-25; Iz 58,2-9). Wraz z pokutą i dzięki błogosławionym jej owocom, w narodzie wybranym zaczęła się rodzić nadzieja odpuszczania win, ich zamazania i zaniechania kary Bożej. Stąd też w modlitwach powstających tuż przed i po niewoli babilońskiej zaczęła pojawiać się nadzieja wyzwolenia z grzesznego stanu i jego skutków. Łączy się ona z nadziejami mesjańskimi. Stąd też do elementów występujących w dotychczasowych wypowiedziach i w modlitewnych formułach – głównie w Psalmach królewskich – często zaczęto dodawać prośby o wyzwolenie z niewoli tak politycznej, jak też i duchowej wynikającej z odpowiedzialności za dokonane złe czyny.
Rzecz jasna, iż poczucie grzechu u jednostek wyrażane w modlitwach jest znane we wcześniejszych utworach. Za taki można uznać Ps 51 – Miserere. Psalm ten, choć zaliczany do tekstów powstałych w okresie niewoli, powstał z pewnością wcześniej, później zaś ulegał modyfikacjom i ostatecznemu zapisaniu.
Kwestia nieszczęścia jako wyniku grzechu, nieszczęścia będącego karą za grzech, jest owocem refleksji z czasów upadku politycznego z końca ery królewskiej, a potem z okresu niewoli. Z czasem jednak także w przekonaniu narodu wybranego rodzi się myśl o nieszczęściu niezawinionym. Dosięga ono tak jednostki jak i całe społeczności. Motywacja modlitwy, która się pojawia zwłaszcza w księdze Hioba, to potrzeba uwolnienia się od nieszczęścia niezawinionego. Uczynić zaś może tego jedynie Bóg – jeśli tego zechce, gdyż od Niego wszystko pochodzi. „Pan dał, Pan wziął, niech będzie Imię Pańskie błogosławione” (Hi 1,21) – przesłanie to zawiera niezwykle głęboką filozofię – potrzebę przyjmowania od Boga wszystkiego czym On obdarza człowieka.
Pobożność tego okresu ukazują również charakterystyczne modlitwy zawarte w Księdze Daniela: Bóg w tych formułach modlitewnych jest chwalony za potęgę z którą nie może się równać żadne bóstwa pogańskie. Bóg upokarza tych, którzy ufają bożkom: „Jakże wielkie są Jego [Boże] znaki! Jakże potężne są Jego cuda! Jego królestwo jest królestwem wiecznym, a jego władza z pokolenia na pokolenie” (Dn 3,33). W Księdze Daniela obecne jest także odwołanie się do Bożego miłosierdzia, które jest większe niż sprawiedliwe wymierzanie kar (Dn 9,15-19).
Głównym motywem modlitw tych czasów było odwoływanie się do Bożej łaskawości, do Tego, który lituje się nad upokorzonymi, biednymi. Czy to w dziękczynieniu, czy prośbie przymiot łaskawości Jahwe jest dominującym motywem zwracania się człowieka do Boga (por. Tb 3,1-15; 8,5-8. 15-17; 11,14-15). Świadomość Bożego miłosierdzia była podstawą w wyrażaniu nadziei na lepszą przyszłość. Wypowiadano się o niej w perspektywie podwójnej: czasowej i ponadczasowej. Przykładem takiej opcji jest modlitwa dziękczynna Tobiasza (por. Tb 13), Judyty (16,1-17), a także hymnu Magnificat (Łk 1,46-55).
Modlitwy ufności pojawią się również w tekstach Księgi Mądrości (Mdr 9,1-18). Jest to oczywiście prośba o mądrość, co dowodzi, że następuje przewartościowanie. Sprawy materialne są na planie drugim, a na czoło wysuwają się sprawy bogactwa duchowego, nadzieje mesjańskie zaś, które są zawsze w historii Izraela bardzo żywe, dotyczą przemiany wewnętrznej, uwolnienia z grzechów i zdobycia wartości moralnych (Ps 17).
Podobne motywacje modlitw odnaleźć można w tekstach pozabiblijnych późnego judaizmu. Wspomniane wcześniej modlitwy żydowskie, obok nawiązania do historii, w dużej mierze bazują właśnie na przekonaniu, że tylko miłosierdzie daje rękojmię lepszych czasów, że powodować może przemianę wewnętrzną narodu i jednostek, przemianę, która przywróci mu prawdziwe oblicze umiłowanych dzieci Bożych.
Piękny przykład modlitwy ufności znajdujemy w późno powstałej biblijnej Księdze Syracha (Syr 36,1-17). W Księdze tej znajdujemy także prośbę o ustrzeżenie przed grzechem i pokusami (Syr 23,1-6), czy dziękczynienie za pokój, za opiekę, za wszelkie miłosierdzie (Syr 50,22-24).