Modlitwa Tobiasza i Sary proszących o pomyślne życie małżeńskie i rodzinne
Podobną myśl – tym razem od strony pozytywnej – wyraża fraza „ale dla związku prawego”, zwarta w kolejnym wersecie modlitwy. W tekście greckim pojawia się wyrażenie ep’ alētheías, które można przetłumaczyć „prawdziwie, zaprawdę”[30]. W Biblii Hebrajskiej odpowiednikiem wyrażenia ep’ alētheías jest termin ʼemeṯ – „pewność, stałość, wierność, prawda”[31]. Termin ten, rozumiany jako „prawda”, w Starym Testamencie posiada bogate znaczenie teologiczne. W odniesieniu do człowieka i jego relacji z Bogiem „prawda” określała zasadniczo postawę wierności wobec Boga (zob. Oz 4,1). Ze strony ludzi zatem „prawda” oznaczała ich wierność przymierzu z Bogiem oraz nakazom Prawa otrzymanego od Boga. Wyrażenie „postępować/chodzić w prawdzie” było równoznaczne z wiernym zachowywaniem nakazów Bożych (zob. np. 1 Sm 12,24; 1 Krl 2,4; 3,6; 2 Krl 20,3; Tb 3,5. 13,6; Ps 26,3; Iz 38,3). W relacjach międzyludzkich termin „prawda” występuje często we frazie „czynić dobro i prawdę” (zob. np. Rdz 47,29; Joz 2,14), która opisuje życzliwość i lojalność, czyli – ujmując innymi słowy – wierność w dobroci. Jak widać, za każdym razem termin „prawda” odnosi się do postawy wierności, albo wobec Boga, albo wobec drugiego człowieka[32]. „Stwierdzenie Tobiasza, iż małżeństwo ich będzie opierać się na prawdzie, oznacza wprost, że jego fundamentem będzie wierność nakazom Bożego Prawa, a także wierność małżonków względem siebie samych”[33]. A zatem – jak zauważa M. Wojciechowski – Tobiasz w swej modlitwie wyznał, że biorąc Sarę za małżonkę, również fizycznie, uczynił to z czystych intencji: nie miał zamiaru uwodzić jej, lecz pragnął być z nią szczery i wierny[34]. Ta wierność i szczerość posiadała zakotwiczenie w nakazach Prawa, które ostatecznie stanowiły wyraz woli Bożej.
Po przedstawieniu własnego nastawiania wobec małżeństwa z Sarą, Tobiasz w zakończeniu modlitwy prosił Boga o zmiłowanie i o łaskę długiego wspólnego życia. Ideę tej ostatniej prośby wyraża czasownik synkatagēráskō – „starzeć się jednocześnie z kimś”[35]. W tradycji Starego Testamentu długie, szczęśliwe życie było wyrazem Bożego błogosławieństwa[36]. Tobiasz prosząc o dar długiego życia, miał z pewnością na uwadze oddalenie niebezpieczeństwa ze strony Asmodeusza, który wcześniej uśmiercił siedmiu mężów Sary[37]. Jego prośba, aby wspólnie zestarzeć się ze swą małżonką, wyraża nadto wizję małżeństwa kochającego się trwale i nierozerwalnie[38].
Po zakończonej modlitwie – jak podał autor biblijny – oboje małżonków kolejno potwierdziło ją stwierdzeniem: „Amen, amen!” (Tb 8,8). Greckie wyrażenie amēn odpowiada hebrajskiemu ʼāmēn, które może oznaczać: „na pewno”, „z pewnością”, „niech się tak stanie”[39]. Używając na koniec modlitwy podwójne „amen”, Tobiasz i Sara jeszcze bardziej wzmocnili swoją prośbę kierowaną do Boga: „niech się tak stanie”[40]. S. Grzybek z kolei zauważa, że „kolejne wypowiedzenie przez małżonków słowa «amen» jest nie tylko wyrażeniem zgody na treść tej modlitwy, lecz także uznaniem jej za ich własną modlitwę, szczególnie ze strony Sary”[41]. Tego rodzaju spostrzeżenie jest o tyle uzasadnione, że z treści modlitwy wynika, iż wypowiadał ją sam Tobiasz, mimo że we wprowadzeniu do modlitwy (zob. Tb 8,5) autor biblijny podał, że oboje małżonków podjęli modlitwę. Kolejno wypowiadane „amen” Tobiasza i Sary wyraża ich jednomyślność i zjednoczenie na modlitwie. Tego rodzaju modlitwa stanowiła także otwarcie się obojga małżonków na działanie Boga w ich wspólnym życiu, o czym autor biblijny już wcześniej wzmiankował: „[...] Pan będzie działał przez was” (Tb 7,11; por. 6,18).