"Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała – to był Chrystus..." (1 Kor 10,4).
Również woda w Biblii ma bogatą symbolikę, która posiada charakter uniwersalny. Wynika to z jej znaczenia jako niezbędnego środka do życia[21]. Widoczne było to szczególnie w środowisku Starożytnego Bliskiego Wschodu, gdzie nieustanny deficyt wody powodował postrzeganie jej jako wielkiego dobra. Stąd też pojęcie „wody” było nierozerwalnie związane z pojęciem „życia” zarówno ludzi, jak i zwierząt oraz roślin. Woda jako niezbędna do życia była traktowana w Starym Testamencie z równą emfazą, jak i chleb (zob. np. Wj 23,25; 1 Sm 30,11-12)[22].
Udzielanie przez Boga wody w tradycji starotestamentalnej było powiązane z postępowaniem Izraela: Bóg udzielał lub odmawiał wody w zależności od tego, czy lud był wierny przymierzu czy też nie (zob. Kpł 26,3-4.10.19; Pwt 28,1.12.23). W konsekwencji woda był postrzegana jako skutek i oznaka Bożego błogosławieństwa (zob. Rdz 27,28; Ps 84,7; 133,3). Pełnię tego błogosławieństwa, symbolizowanego przez wodę, spodziewano się otrzymać w czasach mesjańskich. W perspektywie eschatologicznej ożywcza woda stała się nadto symbolem Ducha Bożego, który potrafi zamieniać pustynie w kwitnące ogrody (zob. Iz 44,3-4), czy też słowa Bożego, które jak woda użyźnia ziemię (zob. Iz 55,10-11; Syr 15,3; 24,25-31). Ostatecznie to Bóg był postrzegany jako źródło żywej wody (mayim ḥayyîm), która daje człowiekowi siłę do rozwijania się w miłości i wierności (zob. Jz 2,13; 17,8.13). Stąd też człowiek, znajdując się z dala od Boga, staje się suchą, bezwodną pustynią, skazanym na śmierć (zob. Ps 143,6). Dlatego w naturalny sposób pragnie on Boga jak wody. W konsekwencji woda stała się także obrazem duchowych wartości – w tym przede wszystkim Boga jako dobra najwyższego, bez którego nie ma życia. Wyraża to Ps 63,2[23]:
„Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam;
Ciebie pragnie moja dusza,
za Tobą tęskni moje ciało,
jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody”.
Woda z powodu swych naturalnych właściwości w tradycji dawnego Izraela posłużyła także do zwyczajowych i obrzędowych obmyć. Zgodnie zatem ze wschodnią obyczajowością, obmywano nogi przyjmowanej w gościnę osobie. Woda odgrywała szczególna role w sferze obmyć rytualnych, które miały zapewnić czystość (zob. np. Kpł 8,6; 16,4.24 – dotyczące kapłanów; Kpł 11,40; 17,15-16 – oczyszczenie tych, którzy dotknęli się trupa; Kpł 14,8-9 – oczyszczenie z trądu; Kpł 15,1-30 – oczyszczenie z nieczystości seksualnej). Różnego rodzaju obmycia wodą oznaczały wewnętrzne oczyszczanie serca; ich celem było natomiast umożliwienie człowiekowi zbliżenie się do Boga. Naturalne zatem właściwości wody jako środka służącego do uzyskania czystości fizycznej posłużyły do metaforycznego określenia obmywania i zyskiwania czystości na płaszczyźnie duchowo-moralnej. Stąd też uwolnienie grzesznika od wszelkiego zła i występków przedstawiane było za pomocą obrazu obmycia się i stania się czystym (zob. Iz 1,16; Ps 51,4)[24].