W niedzielę 2 lipca odbyły się główne uroczystości odpustowe w Tuchowie, którym przewodniczył bp Andrzej Jeż. Podczas Sumy pobłogosławił nowe drzwi do bazyliki. Na Lipowe Wzgórze dotarła też I Sądecka Piesza Pielgrzymka do Tuchowa.
Niedziela 2 lipca była dniem uroczystości Matki Bożej Tuchowskiej, a jednocześnie drugim tegorocznego wielkiego odpustu. Lipowe Wzgórze gościło wielu pielgrzymów z całej diecezji tarnowskiej i nie tylko: pielgrzymkę rowerową z Krupskiego Młyna z diecezji gliwickiej, pieszą pielgrzymkę z bazyliki katedralnej w Tarnowie, ze Starych Żukowic, Lipin i największą I Sądecką Pielgrzymka z Piątkowej w intencji powołań kapłańskich i zakonnych. W sumie około 500 osób przybyło pieszo na wzgórze sanktuaryjne, aby uczestniczyć w Mszach świętych i licznych nabożeństwach, przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania oraz spotkać się twarzą w twarz z cudownym obrazem Pani Tuchowskiej.
Już o godz. 5 kuranty obwieściły uroczyste odsłonięcie obrazu Matki Bożej wraz z rozpoczęciem pierwszej Mszy św., której przewodniczył i wygłosił słowo Boże o. Łukasz Drożak CSsR - prefekt postulatu redemptorystów.
- Przychodzimy dzisiaj w to szczególne miejsce, aby nie tylko patrzeć w cudowne oblicze Matki Bożej Tuchowskiej, ale także uczyć się od Niej, co to znaczy trwać w Bożej obecności - mówił kaznodzieja. Przywołał także słowa bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, mówiąc, że Kościół bez Maryi nie może istnieć. - Ona jest tak potrzebna Kościołowi, jak była potrzebna Chrystusowi - podkreślał o. Łukasz . Następnie, nawiązując do hymnu Magnificat, tłumaczył, że Maryja nie tylko mówi do Boga, ale też jaki Bóg jest. - Jakby chciała powiedzieć: zobacz, jakiego Boga ja kocham, w jakiego Boga ja wierzę. To jest Bóg, który zatrzymuje się przy ubogich, pokornych; który dokonuje wielkich rzeczy, który jest wierny, który chce być bliski - mówił kapłan. Po Eucharystii zgromadzeni odśpiewali wspólnie Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny.
O godz. 7 rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem o. Eugeniusza Leśniaka CSsR - byłego proboszcza i kustosza sanktuarium w Tuchowie, obecnie posługującego w Toruniu. Homilię głosił ponownie o. Łukasz Drożak CSsR.
- Dobrze, że tu jesteśmy - mówił - i dobrze, że jest takie miejsce, jak ta tuchowska bazylika, gdzie możemy przynieść wszystkie nasze strapienia i problemy. Dobrze, że jest taka osoba, jak Matka Boża, która daje nam nadzieję, że nasze potrzeby zostaną wysłuchane. Wasza obecność w tym miejscu jest tego świadectwem. Każde sanktuarium maryjne to wyciągnięte ręce Matki Bożej do człowieka. Wyobraź sobie, że Bóg przez Maryję dzisiaj wyciąga do ciebie swą dłoń, nie po to, aby ci coś zabrać, ale aby dać swoje łaski, błogosławieństwo, to, o co z wiarą będziesz prosić - zapewniał wiernych o. Drożak, a przywołując przykład nawiedzenia św. Elżbiety, mówił: „Pan Bóg będzie w twoim życiu obecny nawet wtedy, kiedy wydaje ci się, że wszystko jest już stracone, że sytuacja jest beznadziejna - tak jak to było w przypadku Elżbiety - Bóg chce posłać do ciebie Maryję. Ona, Matka Kościoła, także dzisiaj nawiedza współczesne Elżbiety, aby pokazać, że dla Boga nie ma nic niemożliwego; nawiedza współczesnych Zachariaszów, aby pokazać, że Bóg jest zawsze pośród nas, nawet wtedy, gdy wydaje się, że się spóźnia.