W deszczu i upale dojechali do Mamy przejdź do galerii
I Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska osiągnęła cel. Pątnicy dojechali na Jasną Górę cali i zdrowi tworząc po drodze historię diecezjalnego pielgrzymowania na dwóch kółkach.
Po raz pierwszy z diecezji tarnowskiej na Jasną Górę dotarła 16 lipca pielgrzymka rowerowa, w której wzięło udział 600 pątników. Pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. w kaplicy Cudownego Obrazu, a Eucharystii przewodniczył organizator przedsięwzięcia ks. Paweł Szczygieł.
- Bardzo się cieszę, że wszyscy cali i zdrowi dojechali do celu. Zaczęliśmy w ulewnym deszczu, a na koniec witał nas upał. Ludzie różnie znosili trud drogi, codziennie trzeba było pokonać średnio 70 km. Dla rowerzystów z Sądecczyzny górki Jury Krakowsko-Częstochowskiej nie były problemem, dla pątników z nizin już tak, ale sądzę, że każdy z nich z radością podejmował trud drogi - mówi ks. Paweł.
Pielgrzymom towarzyszyło ośmiu księży i siostra zakonna. Najstarszy pątnik miał 75 lat, a dwóch najmłodszych po 4. - Przywieźliśmy ze sobą wiele spostrzeżeń i wniosków, które wykorzystamy w przyszłości organizując kolejne pielgrzymki - dodaje ks. Paweł.
W sierpniu z diecezji tarnowskiej wyruszy jeszcze na Jasną Górę mielecka pielgrzymka rowerowa oraz im. bp. Józefa Gucwy z Kąclowej.
