Sumie przewodniczył będzie kard. Stanisław Dziwisz. Od piątku trwa tam tygodniowy odpust ku czci Limanowskiej Pani w 40. rocznicę Jej rekoronacji.
Odpust ku czci Limanowskiej Pani, przeżywany w tym roku pod hasłem „Maryjo - Matko Kościoła, strzeż naszej wiary”, rozpoczął się w uroczystość Matki Bożej Bolesnej 15 września. Już wtedy u Jej tronu w limanowskim sanktuarium zgromadzili się bardzo licznie parafianie oraz pielgrzymi. Pieszo wraz ze swoimi duszpasterzami przybili wierni z Limanowej-Sowlin, Mordarki, Siekierczyny, Starej Wsi oraz z Tęgoborzy. Sumie odpustowej przewodniczył limanowski rodak - biskup tarnowski Andrzej Jeż, a koncelebrowali ją wraz z nim liczni kapłani z dekanatu, rodacy, misjonarze z Peru i Hiszpanii oraz księża z Grybowa, Łęk Górnych czy bł. Karoliny w Tarnowie.
Licznie zgromadzeni w sanktuarium parafianie, pielgrzymi, poczty sztandarowe i chorągwie. Beata Malec-Suwara /Foto GośćHasłem tego dnia były słowa: „Matko miłosierdzia, wspomagaj nas, abyśmy na co dzień realizowali przyrzeczenia chrzcielne”. W nawiązaniu do nich bp Andrzej Jeż mówił o tym, jak na przestrzeni wieków wyglądało przyjęcie sakramentu chrztu w Kościele. Zwracał uwagę na dzisiejsze wyzwania, jakim jest chociażby coraz mniejsze zaangażowanie rodziców w przygotowanie swoich dzieci do przyjęcia sakramentów, czy coraz częściej zdarzających się trudnościach ze znalezieniem odpowiedniego kandydata w rodzinach na rodziców chrzestnych, jak również o ich roli i obecności w życiu swoich chrześniaków. Biskup tłumaczył także, dlaczego w Kościele chrzci się małe dzieci. Tłumaczył nade wszystko, czym są chrzest i bierzmowanie.
Biskup wyliczał także szereg pozytywnych zjawisk świadczących o odrodzeniu duchowym wielu młodych rodzin, a wśród nich chociażby liczny udział dzieci z rodzicami w nabożeństwach roratnich czy w Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej.
Z racji przypadającej w tym roku 40. rocznicy rekoronacji limanowskiej Piety bp Andrzej Jeż wspominał i ten czas. Beata Malec-Suwara /Foto GośćZ racji przypadającej w tym roku 40. rocznicy rekoronacji limanowskiej Piety bp Andrzej Jeż wspominał i ten czas. Wielu parafian go pamięta. Także i to, jak wszyscy uderzeni byli kradzieżą Jej koron. - Wydawało się, że z tego zła nie narodzi się dobro, ale paradoksalnie przez fakt kradzieży koron mogło się odbyć to wielkie wydarzenie na Błoniach Krakowskich i to, że Matka Boża mogła wracać w Krakowa do Limanowej w chwale. Nastąpiło wtedy odrodzenie kultu Matki Bożej Bolesnej w Limanowej. W czasie, gdy byłem klerykiem, oprowadzaliśmy tutaj całe grupy pielgrzymów od rana z całej Polski i świata - wspominał biskup.
- Dlatego bardzo was proszę, abyście nie popadali w jakieś lęki, obawy, wycofanie i pesymizm z powodu czasów, w których żyjemy. One będą wciąż rodzić wielkich ludzi i choć są wyzwaniem dla Kościoła, to i okazją do ukazania dziecięctwa Bożego nas wszystkich - dodał bp Andrzej Jeż.
Dziś w Limanowej odbędzie się centralna uroczystość odpustowa. Sumie o godz. 11 przewodniczył będzie kard. Stanisław Dziwisz.
Czytaj także: