Święty Piotr podkreśla, że natchnienie biblijne jest wyjątkowym rodzajem asystencji udzielonej autorom ksiąg Pisma Świętego.
Ważnym dla nauki o natchnieniu tekstem nowotestamentlanym jest Pierwszy List Apostoła Piotra (1 P 1,10-12)[4]: „Nad tym zbawieniem wszczęli poszukiwania i badania prorocy – ci, którzy przepowiadali przeznaczoną dla was łaskę. Badali oni, kiedy i na jaką chwilę wskazał Duch Chrystusa, który w nich był („to en autois pneuma Christou”) i przepowiadał cierpienia Chrystusa i mające nastąpić uwielbienie. Im też zostało objawione, że nie im samym, ale raczej wam miały służyć sprawy obwieszczone wam przez tych, którzy wam głosili mocą zesłanego z nieba Ducha Świętego („en pneumati hagio apostalenti ap ouranou”) Ewangelię” (1 P 1,10-12).
List Piotra, choć nie rozróżnia między słowem i pismem prorockim, stwierdza jednak, to samo działanie Boga zarówno w starotestamentalnym słowie prorockim, jak i w głosicielach Ewangelii. Duch, dzięki któremu przemawiali Prorocy Starego Testamentu, nie jest duchem anonimowym, w znaczeniu jedynie mocy Bożej. Jest to, jak stwierdza Piotr, „Duch Chrystusa”. Prorocy zatem nie mówili sami od siebie. Mówił w nich „Duch Chrystusa”, który w nich przebywał, „który uprzednio i z góry dawał świadectwo” (1 P 1,11) o tajemnicy naszego zbawienia.
Miejsce to jest jedynym w całym Nowym Testamencie, gdzie Duch Chrystusa jest łączony z prorokami Starego Testamentu. O roli ducha w działalności proroków mówi wiele tekstów biblijnych. Może on być różnie rozumiany. Może to być duch pochodzący od Jahwe (zob. Lb 11,29; Za 1,6), czy też przekazany przez innych proroków (np. Eliasza – 2 Krl 2,15; zob. Ap 22,6). Tutaj Apostoł Piotr mówi jednak o obecności w prorokach Starego Testamentu „Ducha Chrystusa”. Na podobną obecność Chrystusa w dziejach Starego Przymierza wskazuje np. Apostoł Paweł wskazując, iż Izraelici pili wodę ze skały, którą był Chrystus (zob. 1 Kor 10,4), czy też autor Listu do Hebrajczyków stwierdzając, iż Mojżesz znosił zniewagi dla Chrystusa (zob. Hbr 11,26). Apostoł Piotr w tym właśnie duchu wyraźnie wskazuje, iż ten sam Duch Chrystusa który napełniał i wspomagał dawniej proroków teraz wspiera tych którzy teraz głoszą Dobrą Nowinę.
Podobnie jak prorocy Starego Testamentu tak i słudzy Ewangelii nie głoszą jej sami od siebie, ale czynią to „w Duchu Świętym” (1 P 1,12). A zatem dla Apostoła Piotra inspiracja prorocka łączy się bardzo ściśle z Duchem Świętym, który pochodzi od Chrystusa. Tak prorocy jak i głosiciele Ewangelii nie są bezwolnymi narzędziami, ale sami „wszczynają poszukiwania i badania” (1 P 1,10-11). Podobnie i słudzy Ewangelii sami spełniają posłannictwo głoszenia – czynią to „w Duchu Świętym” (1 P 1,12).
Pierwszy List Apostoła Piotra można czytać jako potwierdzenie wcześniejszych wskazań. Autor listu wskazuje na zbawczą rolę proroctw starotestamentalnych, które wypełniły się w Ewangelii. Można także w przesłaniu Apostoła Piotra widzieć podkreślenie ciągłości całego objawienia. Duch Chrystusa pokazywał prorokom Starego Testamentu tajemnicą Chrystusa. To był Jego Duch, który zapowiadał tajemnicę Męki i uwielbienia w chwale – Ewangelię (por. 1 Kor 15,1-4).