Boże narodzenie (Łk 2,1-20)

Przyjście na świat Jezusa opisane jest niezwykle prosto, jakby ewangelista chciał nadać temu wydarzeniu nutę cichości, jakby chciał owo narodzenie otoczyć milczeniem.

Nie było miejsca

„Nie było dla nich miejsca w gospodzie”. W przekazie narodzenia Łukasz używa greckiego słowa katalyma, które oczywiście można tłumaczyć jako „gospoda”, „zajazd”, ale oznacza ono także „pokój”, „salę”, „pomieszczenie”. Pisząc o położeniu Jezusa w żłóbku, ewangelista zaznacza, iż Maryja uczyniła tak, gdyż nie było dla nich miejsca w „en to katalyma” – co zasadniczo tłumaczy się „w gospodzie”. Bardziej jednak zasadne wydaje się tłumaczenie, iż nie było dla Maryi miejsca w osobnym pokoju, w osobnym pomieszczeniu. Użycie słowa „pokój – pomieszczenie” wydaje się być w pełni uzasadnione. Łukasz bowiem na określenie gospody, używa greckiego terminu pandocheion (zob. Łk 10,34). Co więcej, gdy autor Trzeciej Ewangelii opisuje miejsce spożycia Ostatniej Wieczerzy – salę, pokój osobny, używa właśnie terminu katalyma – tak jak w przekazie o Bożym Narodzeniu.

Pominąć tu można całe ludowe wyobrażenia, które kształtowane były pobożnością i fantazją ludową przez kolejne wieki: szopa, stajenka wypełniona zwierzętami, czy też opuszczona i stojąca na uboczu surowa stajenka – grota. Wyobrażenia te – jak to już kilka razy zostało wskazane – nie mają oparcia w tekście Łukasza. Ewangelista bowiem wskazuje tylko, że narodzenie dokonało się w miejscu, w którym Józef i Maryja już przez jakiś czas mieszkali po przybyciu do Betlejem, a w którym nie było odpowiednich warunków na czas porodu. Być może miejsce to było niższą częścią gospody, być może była to część domu będąca grotą (pamiętajmy, że w owym czasie domy bardzo często przylegały do grot, które wykorzystywano jako część domu – np. część przeznaczona na magazyn, na pomieszczenie dla zwierząt). Trzeba pamiętać, iż Łukasz przez wzmiankę o braku miejsca w gospodzie (braku osobnego pomieszczenia), chciał raczej podkreślić skromne i ubogie warunki, w jakich doszło do narodzin Mesjasza. Zbyt wielka ilość szczegółów mogłaby zaciemnić cały obraz. Pominięcie ich tworzy atmosferę ciszy i spokoju. Jezus rodzi się ogołocony z Boskiego majestatu, w zwykłych okolicznościach, wręcz niezauważony. Dopiero aniołowie ogłoszą Jego przyjście na świat i zaproszą do uczestnictwa w tym wydarzeniu pasterzy, by stali się świadkami narodzin Mesjasza.

Dla autora Trzeciej Ewangelii okoliczności narodzin są sprawą drugorzędną, aczkolwiek nieobojętną. Łukasz bowiem koncentruje się na samym Narodzonym. Wzmianka o owinięciu noworodka i złożeniu w prostym żłobie pełni tylko funkcję pomocniczą. W centrum Łukaszowego przesłania znajdują się Maryja i Jezus. To bowiem narodzenie jest istotą, jest owym oczekiwanym od wieków wydarzeniem.

« 6 7 8 9 10 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..