Pewnego jesiennego poranka, w którym pogoda jeszcze dopisywała, a ciepłe promienie słońca wpadały przez żaluzje do mojego pokoju, dostałam radosną wieść od mojej mamy. Dowiedziałam się, że jedziemy na wycieczkę do mojej rodziny, która mieszka na Lubelszczyźnie. Żwawym tempem zaczęłam się pakować i po krótkiej chwili byłam gotowa do wyjazdu. Podczas drogi nie mogłam przestać się zachwycać niesamowitymi widokami zza okna. Otaczały nas przepiękne lasy, pola, rzeki oraz stawy. Niebo było już lekko zachmurzone, lecz nie przeszkadzało mi to, by cieszyć się z nadchodzącej przygody.