Modlitwa to spotkanie z Panem, które winno przenikać całe życie chrześcijanina.
Obraz Boga jako Tego, który posila człowieka widać również w opisie uciekającego z Karmelu, utrudzonego proroka Eliasza (1Krl 19,1nn.). Lękający się królowej Jezabel mąż Boży, ucieka na pustynię i pod janowcem prosi Boga, aby Ten odebrał mu życie, gdyż nie jest w stanie dłużej już walczyć o czystość wiary w narodzie; nie jest już dłużej w stanie uciekać przed prześladująca go królową. Zdruzgotany woła: „teraz więc Panie odbierz mi życie” (1Krl 19,4), po czym zasypia. Podczas snu, budzi go anioł, który jest posłańcem Bożym, podaje prorokowi chleb i zachęca do posilenia się. Kiedy przychodzi drugi raz, przynosi mu chleb i wodę. Mocą tego pokarmu, jak pisze autor natchniony, Eliasz szedł czterdzieści dni i nocy i dotarł do Bożej góry Horeb, gdzie przeżył teofanię. Bóg, objawił się mu w „szmerze łagodnego powiewu” umocnił go i wyznaczył zadania do spełnienia[28]. Można powiedzieć, iż Bóg dał Eliaszowi pokarm, dzięki któremu prorok miał moc dojść do góry Horeb, gdzie spotkał się z Bogiem.
Zarówno w opowiadaniu o mannie i wyjściu Izraelitów z niewoli egipskiej, jak i w historii Eliasza z Tiszbe chleb jest pokarmem, dzięki któremu człowiek może dojść do spotkania z Bogiem. Chleb, jak wszystko inne, co jest na świecie, pochodzi od Boga. Dany jest on ludziom, aby się nim posilali po to, aby żyć.
Spożywanie chleba było również dla Izraelitów obrazem i symbolem cierpienia. Wszak człowiek, który spożywa chleb, jest niejako zmuszony do jego łamania, gryzienia, miażdżenia. Wszystko to kojarzyło się ludowi wybranemu z cierpieniem. Chleb, który Izraelici mieli spożywać podczas paschalnej wieczerzy, zostaje nazwany „chlebem utrapienia” (Pwt 16,3). Ma on bowiem przypominać trud i pośpiech, jaki towarzyszył narodowi wybranemu w czasie ucieczki z Egiptu. Za pobudzanie Boga do gniewu Izraelici zostaną nakarmieni „chlebem płaczu” (Ps 80,4).
Chleb w tradycji starotestamentalnej jest symbolem szczęśliwego życia po śmierci[29]. Nie jest on symbolem nieśmiertelności, jednakże pisma żydowskie wspominają o chlebie, który będzie obecny na uczcie szczęśliwych, którzy będą żyli po śmierci. Stąd też w Ewangelii wg św. Łukasza, w czasie uczty w domu pewnego przywódcy faryzeuszów, jeden z biesiadników mówi, iż szczęśliwy ten, kto będzie spożywał chleb w królestwie Bożym (zob. Łk 14,15)[30].
(pdf) |