Modlitwa to spotkanie z Panem, które winno przenikać całe życie chrześcijanina.
Rozumienie Boga jako Ojca wskazuje na Jego bliskość i pozwala w sposób szczególny na zacieśnienie z Nim więzów, co uwidacznia się w tych fragmentach Pisma, w których Bóg zostaje określony tytułem Abba. Słowo to w Nowym Testamencie występuje trzykrotnie, z czego raz słyszymy je od samego Jezusa (Mk 14,36), a dwa razy jego użycie przypisane zostaje chrześcijanom w Liście do Galatów (Ga 4,6) i w Liście do Rzymian (Rz 8,15). Za każdym razem jest to formuła niezwykła. Warto jednak pamiętać, iż Abba wołało małe dziecko do kochanego ojca. Można zatem słowo Ojcze – Abba, przetłumaczyć jako: „tatuś”[16]. Słowo „Abba” nie tylko ujawnia synowską samoświadomość Jezusa, ale jest także wyrazem Jego całkowitego oddania się Bogu, czego najlepiej dowodzi modlitwa w Ogrójcu[17]. Słowo „Abba”, wskazuje na ojcowską dobroć Boga, do której dostęp mają także uczniowie tworzący społeczność czasu zbawienia. Poprzez Jezusa mają oni możliwość nawiązania osobistej relacji z Bogiem. Słowo „Abba” – „Ojcze” podkreśla też, iż Bóg jest głową całego rodu – rodziny ludzkiej. Przekazuje swojemu Synowi dziedzictwo, które On dalej przekaże swojemu Kościołowi. Bóg jest Ojcem, który zrodził naród[18]. Bóg jest Ojcem, który pozostawia dziedzictwo swoim dzieciom. Stąd też apostoł Paweł stwierdza w Liście do Rzymian, iż Stwórca, za sprawą Ducha Świętego, uczynił Żydów i pogan „dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa” (Rz 8,17). Określenie Boga mianem „Ojca” jest wyrazem uznania pierwszeństwa Bożej inicjatywy w zbawieniu, rozumianej jako pełne miłości przekazanie dziedzictwa Jezusowi i tym wszystkim, którzy uzyskali status potomków – dziedziców. Bóg jest Ojcem – to znaczy, dzięki niemu mam życie. Żyję, bo On mi dał życie[19].
Zwracając się do Boga „Ojcze” jednocześnie podkreślamy ten jakże ważny element relacji dziecko – rodzic, jakim jest zaufanie. Paweł stwierdza, iż „Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba Ojcze” (Ga 4,6). Wołając zatem „Abba! Ojcze!”, wierzący daje nie tylko wyraz swojej świadomości synowskiej przynależności do Boga, ale i zgody na status – porównywalny do statusu samego Jezusa. Wierzący to nie tylko posłuszny syn Ojca, ale i ten, który winien przyjąć Jezusowe ujęcie postaci Ojca – które winno się wyrażać nade wszystko w prawdziwej ufności[20].
A zatem mamy Ojca. Potwierdza to wyraźnie Jezus, czyniąc tę prawdę naczelną i pierwszą. Gdy zaczynamy się modlić, mamy uświadomić sobie, iż mamy Ojca. Ojca, który jest Bogiem.
(pdf) |