Czekając na przyjście Pana

Choć Boże Narodzenie już za nami, trwa nadal adwent przed ostatecznym przyjściem Chrystusa.

Jezus w przekazie Ewangelii wg św. Marka, co powtarza także św. Mateusz (Mt 16,28) i św. Łukasz (Łk 9,27) określając warunki naśladowania Go: iż trzeba się siebie zapierać, że trzeba brać swój krzyż, że trzeba Go naśladować, dodaje: „Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy”. Zapowiada wyraźnie swoje powtórne, bliskie przyjście. Mówiąc także o zburzeniu Jerozolimy stwierdza: „nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” (Mk 13,30).

Pierwsi uczniowie Mistrza z Nazaretu przeżywali swoisty niepokój widząc, iż Mistrz nie nadchodzi. Co więcej niepokojono się także losem zmarłych. Listy św. Pawła Apostoła do Tesaloniczan wyraźnie odnoszą się do tej kwestii. Jednak w sposób szczególny kwestią paruzji zajmuje się św. Łukasz. Można powiedzieć, iż Ewangelia Łukasza to wskazanie dla chrześcijan, jak należy żyć, zachowując autentyczną postawę oczekiwania, bez nadziei na bliski powrót Zbawiciela. Rzecz jasna Autor Trzeciej Ewangelii nie eliminuje całkowicie oczekiwania na paruzję, jednakże widząc jej opóźnianie, podkreśla rolę i znaczenie chwili obecnej jako niezwykle ważną w oczekiwaniu na spotkanie z Chrystusem, które odbywa się w chwili śmierci człowieka. Analizując Ewangelię Łukasza można odnieść wrażenie, iż to nie koniec czasów, ale godzina śmierci będzie dla poszczególnych ludzi paruzją, czyli ostatecznym spotkaniem z Chrystusem. W chwili bowiem śmierci przychodzi do człowieka Chrystus odbierając mu duszę (Łk 12,20), wprowadzając godnych tego do swojego królestwa (Łk 23,43). To wejście do obiecanego królestwa dokonuje się po uprzednim sądzie, w czasie którego następuje spotkanie człowieka z Bogiem. Chrystus stwierdza, iż Bóg „ma moc po zabiciu wtrącić do piekła” (Łk 12,5) czy też wprowadzić człowieka do królestwa (Łk 12,32). Skazującym na karę potępienia czy też wprowadzającym do królestwa zbawionych jest Bóg. W chwili śmierci Bóg będzie szukał czy też żądał zdania sprawy z wyznaczonych zadań od każdego człowieka (Łk 12,48b). Bóg bowiem przychodzi w chwili śmierci, aby odebrać człowiekowi coś, co wcześniej mu ofiarował.

Św. Łukasz rzecz jasna nie odrzuca paruzji – nie neguje prawdy o końcu świata i paruzji, aczkolwiek wskazuje, iż Jezus nie będzie Zbawicielem przychodzącym dopiero na końcu czasów. Poucza adresatów, iż w chwili śmierci człowiek spotyka się z Chrystusem. Jezus jest Zbawicielem już w chwili śmierci. Nie odległa i niepewna przyszłość, ale godzina śmierci jest chwilą paruzji Chrystusa – przyjściem Boga do człowieka. To śmierci jest spotykaniem z Chrystusem, który po uprzednim sądzie wprowadza człowieka do wiecznego królestwa Bożego – miejsca wiecznego przebywania z Chrystusem. Św. Łukasz zdaje się wskazywać, iż w chwili nastania czasów ostatecznych nastąpi jedynie uroczyste ogłoszenie wyroków jakie zapadły w chwili śmierci.

Znamiennym jest, iż większość pouczeń mówiących o śmierci w Trzeciej Ewangelii, zostaje włączona w ciąg nauk głoszonych przez Jezusa w drodze z Galilei do Jerozolimy (Łk 9,51 – 19,28). Ta droga, będąca wzorem dla uczniów, jest świadomym zdążaniem ku śmierci, która nastąpi w Jerozolimie. Poprzez takie ułożenie dziejów Jezusa – jako drogi ku Jerozolimie, ku śmierci – św. Łukasz chce podkreślić, iż każdy chrześcijanin winien żyć – trudzić się co dnia, pamiętając o własnej śmierci i następującym po niej sądzie[2]. W tym trudzeniu, w tym zdążaniu na spotkanie z Mistrzem w tajemnicy naszej śmierci niezwykle ważnym jest gotowość. Jezus zachęca swoich uczniów by byli nieustannie gotowi na spotkanie z Nim. I dziś chcemy się wsłuchać w te właśnie trudne fragmenty Ewangelii św. Łukasza, które zachęcają nas do czuwania – do gotowości na przyjście Pana.

« 1 2 3 4 5 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..