Poniższa lectio divina jest propozycją medytacji osoby Jana Chrzciciela. Jest próbą zastanowienia się na wiarą i postawa poprzednika Chrystusa na podstawie Łk 7,18-23. Cel medytacji: Skłonić do refleksji nad własną wiarą a także podbudować w chwilach zwątpienia.
Moc wytrwałej modlitwy
Umieć – chcieć się modlić… Niezwykłym jest, iż Jezus nieustannie się modli. Jest dla nas wzorem modlitwy. Zdążający do Jerozolimy Mistrz wyraźnie poucza uczniów, „że zawsze powinni modlić się i nie ustawać” (Łk 18,1). Sam Jezus nieustannie się modli. Można powiedzieć, iż życie Jezusa jest nieustannym pełnieniem woli Boga na modlitwie. Ci, którzy szukają siły na modlitwie, którzy są wierni Bogu na modlitwie, otrzymują od Niego moc. Niezwykłą moc ma ufna modlitwa.
Panie Ty wiesz jaka jest moja modlitwa. Tak często proszę, tak często oczekuję Twojej pomocy, choć tak naprawdę wątpię w to o co proszę. Tak często zwracam się do Ciebie, w rzeczywistości nie wierząc, że spełni się to, czego pragnę.
Tak często zapominam o modlitwie. Przepraszam Panie za brak modlitwy. Za to, że modlitwa moja często jest jedynie odmawianiem formułek, jest przychodzeniem do Kościoła. Tak często i do mnie kierujesz słowa: „ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie” (Mk 7,6). Pan wytrwale czeka na mnie. Czeka by mnie wspierać. My jednak tak często zapominamy o Nim.
Panie często moja modlitwa jest bez wiary. Proszę Panie o dar wiary w modlitwę. O dar prawdziwej wiary, że Ty mnie słuchasz, że Ty mnie wysłuchujesz.
Panie tak często także zapominam dziękować, zapominam słuchać Ciebie. Zapominam, że Ty pragniesz do mnie mówić. A przecież Ty zawsze mówisz w ciszy. Daj Panie by w moim życiu był czas ciszy.
(pdf) |