Apostoł wyrusza umocnić wiarę wspólnot chrześcijańskich.
O Apollosie wspominaliśmy już mówiąc o współpracownikach Pawła.
Tak, ten wykształcony Żyd z Aleksandrii był jednym z pomocników Pawła. Tutaj jednak św. Łukasz akcentuje ciekawy motyw. Mianowicie ów Apollos znał świetnie Pismo Święte i na jego podstawie udowadniał, że Jezus jest Mesjaszem, ale przyjął tylko tylko chrzest Janowy, chrzest nawrócenia. To znaczy nie został ochrzczony w Duchu Świętym. Kiedy Paweł dotarł do Efezu znalazł tam właśnie uczniów Apollosa, którzy nie tylko, że nie otrzymali Ducha Świętego, ale nawet nie wiedzieli, że Duch Święty istnieje, chociaż, w swoim rozumieniu, byli chrześcijanami, bo wyznawali wiarę w Jezusa. Paweł więc udziela im chrztu i wkłada na nich ręce udzielając im Ducha Świętego: "A kiedy Paweł włożył na nich ręce, Duch Święty zstąpił na nich. Mówili też językami i prorokowali" (Dz 19,6). Wszystko zdaje się przemawiać za tym, że jest to najstarsze świadectwo biblijne o sakramencie bierzmowania. Ci nowo ochrzczeni i wybierzmowani w Efezie mieli stanowić trzon chrześcijan efeskich. Czytamy, że było ich wtedy dwunastu mężczyzn, ale z czasem w Efezie powstała potężna wspólnota.
Ten pierwszy epizod działalności Pawła w Efezie był tylko wstępem do długiego pobytu w tym mieście.
Ważne jest tutaj zauważenie, że w czasie tej wyprawy pierwszy kontakt Pawła jest nie z Żydami, jak to było dotychczas, ale z wierzącymi w Jezusa i ma on miejsce poza synagogą. Można jednak powiedzieć, że ten kontakt z uczniami Apollosa był niezamierzony przez Pawła. Jednak zaplanowaną działalność ewangelizacyjną zaczyna i tutaj Paweł, tak jak miał w zwyczaju, od synagogi. Mimo tego, że poświęca temu głoszeniu Dobrej Nowiny w synagodze trzy miesiące spotyka się z odrzuceniem. Tak o tym pisze św. Łukasz: "Następnie wszedł do synagogi i odważnie przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym. Gdy jednak niektórzy upierali się w niewierze, bluźniąc wobec ludu przeciw drodze, odłączył się od nich i oddzielił uczniów, i rozprawiał codziennie w szkole Tyrannosa" (Dz 19,8-10).
Misja w synagodze kończy się w momencie, gdy Żydzi zaczynają bluźnić. Co jest warte podkreślenia, to, po pierwsze, Paweł nie zostaje wyrzucony, ale sam zrywa kontakt, kończy działalność. Po drugie, nie zwraca się wtedy do pogan, ale zaczyna nauczanie pośród uczniów Jezusa.