Język symboliczny Apokalipsy św. Jana. Specyficzne formy języka symbolicznego

Wskazują i przywołują one rzeczywistość wyższego rzędu, którą trudno wyrazić słowami.

Ale nie można wykluczyć, że w pewnych wypadkach mamy do czynienia z fikcją literacką. Bardzo często wizje dotyczące przyszłości przedstawione są przy pomocy licznych obrazów. W literaturze apokaliptycznej częściej niż w opisach proroków, nie należy pytać o znaczenie wszystkich szczegółów. Symbole są środkiem przekazywania idei, którą Bóg objawia. Dokonuje się to nawet wtedy, gdy same symbole nie tworzą spójnego obrazu: autor tym się nie przejmuje. Zresztą już sami apokaliptycy sugerują, że obrazów nie należy brać dosłownie. Wynika to np. z faktu, że często wprowadzają obrazy przy pomocy słowa jakby, np. „jakby Syn Człowieczy” (Dn 7,13), „jakby postać ludzka” (Dn 10,16). To samo zjawisko występuje w Apokalipsie: „niby szklane morze” (Ap 4,6), „i usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu i jakby głos mnogich wód i jakby głos potężnych grzmotów” (Ap 19,6). O tym należy pamiętać zwłaszcza wtedy, gdy autorzy mówią o karach. Jest oczywiste, że nie należy ich brać dosłownie. Tym bardziej, że te straszliwe obrazy powtarzają się i już za pierwszym razem wszystko powinno ulec zniszczeniu. W Księdze Henocha (90,18) ziemia otwiera się i pożera wszystkie zwierzęta oraz ptaki, a nieco później w dalszym ciągu opisu występują zarówno zwierzęta, jak i ptaki (90,30).

Apokaliptyk, chcąc wzbudzić zaufanie do swoich opisów dotyczących przyszłości, przedstawia je jako wizje i stwierdza, iż otrzymał je od Boga. W literaturze apokaliptycznej są one środkiem prezentacji literackiej. Przyjmując nawet, że pewne wizje Biblii są tylko fikcją, musimy pamiętać, iż mają one wartość teologiczną. Wartość teologiczna nie jest bowiem uzależniona od obiektywnego charakteru wizji.

Wizje złączone są z pojawieniem się aniołów. Ze względu na nadprzyrodzony charakter objawienia konieczne jest, by na scenę wszedł anioł, umownie nazywany „interpretatorem”, który rozwiązuje zagadki wizji (por. Dn 7-12). Aniołowie oraz angelofanie odgrywają niezwykle ważną rolę w literaturze apokaliptycznej (por. Dn 8,15-16; 9,21; Ap 1,1; 10,1.8-11).

W związku z tym zagadnieniem trzeba poruszyć problem antydatacji wizji. Ten środek zmierza do nadania większej powagi wypowiedziom dotyczącym teraźniejszości lub przyszłości. Niektórzy egzegeci uważają, że autor Apokalipsy św. Jana posłużył się tym środkiem literackim antydatując swe wizje. Kiedy przedstawia sąd nad „Wielką Nierządnicą”, pisze w czasach Domicjana (koniec I w. po Chr.), ale sprawia wrażenie jakby tworzył to dzieło w czasach Wespazjana (lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte): „Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość! Siedem głów to jest siedem gór (aluzja do siedmiu wzgórz Rzymu), na których siedzi na nich Niewiasta. I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać (może Domicjan)” (Ap 17,9-10).

« 9 10 11 12 13 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..