Dziś mija 22. rocznica pobytu Jana Pawła II w Starym Sączu. Kto nie mógł spać w klasztorze św. Kingi? O czym myślał bp Skworc? Co gotowała dla Papieża s. Gaudencja? Przypominamy kulisy tej wizyty.
Św. Kinga
Ks. Zbigniew Wielgosz /GN
Dobrze poszło!
Niespokojną noc miał również bp tarnowski Wiktor Skworc, gospodarz uroczystości. Nocował w klasztorze klarysek, ale również nie mógł spać. Wiedział o dolegliwościach papieża. Niepokoiła go też pogoda, która brzydła coraz bardziej, zasnuwając niebo chmurami, z których strugami lał się deszcz. Rano, 16 czerwca, dowiedział się jednak, że Ojciec św. przyjedzie. Że samochodem, bo pułap chmur był zbyt niski dla helikoptera. Istotnie, kolumna czarnych samochodów wyruszyła rankiem z Krakowa wioząc Jana Pawła II do Starego Sącza. Jechali przez Limanową, gdzie papież zatrzymał się przed bazyliką MB Bolesnej, której figurę niegdyś koronował. W Starym Sączu wszystko czekało na Ojca św. Ołtarz, goście i ponad milion pielgrzymów. No i winda na zapleczu ołtarza, która miała wywieźć Jana Pawła II na jego poziom. – Okazało się jednak, że winda mogła pomieścić tylko trzy osoby i dlatego, jako gospodarz uroczystości, zobowiązany do towarzyszenia Ojcu Świętemu, zostałem przeszkolony w obsłudze windy. Należało ją uruchomić specjalną dźwignią, co kilka razy przećwiczyłem – wspomina z uśmiechem bp Wiktor Skworc. Po serdecznym powitaniu w Starym Sączu i ubraniu szat liturgicznych Ojciec święty, abp Dziwisz i bp Skworc weszli do windy. – Nie bez emocji ją uruchomiłem. Winda powoli ruszyła i szczęśliwie dotarliśmy na poziom ołtarza, gdzie blisko milionowa rzesza wiernych, także ze Słowacji i Węgier, zgotowała Janowi Pawłowi II serdeczną owację, a ja witając wyraziłem radość z tego, że papież jest z nami, że wrócił do zdrowia – opowiada ksiądz biskup. Po Eucharystii i pożegnaniu z całą Sądecczyzną i diecezją tarnowską Jan Paweł II znów wszedł do windy. – Wtedy już można było żartować, więc powiedziałem, iż nie przypuszczałem, że będę kiedyś obsługiwał papieską winę. Ojciec Święty uśmiechając się powiedział – „dobrze poszło, na szóstkę” – dodaje bp Skworc.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.