Długa droga do Jerozolimy zbliża się ku wypełnieniu.
Najpierw dokonuje się przemiana chleba.
Centralną częścią Ostatniej Wieczerzy jest wydarzenie chleba i wina. Łukasz skupia się na tym, co miało dla apostołów znaczenie szczególne. Pierwszym było podanie chleba. Łukasz zapisze, iż Jezus „wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!»” (Łk 22,19). Łamanie chleba uważano za ważny obrzęd religijny, będący źródłem błogosławieństwa i uświęcenia[10].
Wykonane przez Jezusa gesty, były zwyczajnymi czynnościami wykonywanymi przy każdym posiłku. Na starożytnym Wschodzie nie krajano chleba nożem, lecz łamano go, a przed jego spożyciem należało odmówić modlitwę dziękczynną za dar chleba. W czasie wspólnego posiłku zadanie to należało do głowy rodziny, który po modlitwie i przełamaniu podawał jego kawałki.
Po zwyczajowym połamaniu chleba padają niezwykłe słowa. Św. Łukasz zapisze: „To jest moje ciało, za was wydawane” (Marek dodaje bierzcie; Mk 14, 22b, zaś Mateusz „bierzcie i jedzcie” Mt 26,26). Warto zwrócić uwagę, iż w słowach: „To jest ciało moje” w tekście greckim nie jest użyty rzeczownik sarks oznaczający mięso, ciało okrywające kości, grzeszne i śmiertelne ciało człowieka, ale występuje grecki termin soma, który oznacza całego człowieka jako osobę. Jezus mówi zatem: „oto jestem ja, który za was się wydaję”. Na końcu pada jeszcze wezwanie: „Czyńcie to na moją pamiątkę”.