Apostoł narodów jest coraz bliżej palmy męczeństwa.
Znów przypomina się proces Jezusa.
Dokładnie tak. Łukasz tak konstruuje swoją opowieść o Pawle, że - tak jak to było w przypadku Chrystusa - i tutaj tłum domaga się śmierci skazańca. Tą, wcześniej już wskazywaną, wspólnotę losu Jezusa i Pawła widać też w kolejnym szczególe. Mianowicie Paweł ma być z rozkazu trybuna ubiczowany, aby wydobyć z niego zeznania. Widzimy wyraźnie, że Łukasz wręcz "na siłę" chce wprowadzić tutaj motyw biczowania. Nie jest bowiem powiedziane, że Paweł nie chciał wyjaśnić Rzymianom dlaczego Żydzi tak gwałtownie przeciw niemu wystąpili.
Ostatecznie Paweł nie został jednak ubiczowany.
Gdy Paweł zobaczył co się święci odwołał się do argumentu, który dla Rzymian był, możemy tak się wyrazić, przekonujący. Odwołał się mianowicie do faktu, że jest od urodzenia rzymskim obywatelem, dlatego nie wolno go biczować. Rzymskie prawo tego zabraniało. Możemy powiedzieć, że już tutaj na dobre zaczęła się Pawłowa droga do Rzymu, gdy bowiem później ciągle będzie groziła mu śmierć z rąk Żydów będzie musiał udać się pod ochronę Rzymian. Jako obywatel rzymski odwoła się do Cezara i będzie wieziony do Wiecznego Miasta, aby cesarz rozstrzygnął jego sprawę. Wszystko to jednak będzie wpisane w Boże plany. Właśnie niezwykłą podróżą Pawła do Rzymu będziemy chcieli zająć się podczas naszego kolejnego spotkania ze świętym Pawłem i księgą Dziejów Apostolskich.
Zachęcamy więc do dalszego śledzenia losów Pawła Apostoła w kolejnej audycji.
Przede wszystkim zachęcam słuchaczy do osobistej lektury, rozważania tekstu biblijnego, szczególnie 21 i 22 rozdziału Dz. Jak powiedziałem, w następnym spotkaniu będziemy się przyglądać podróży Pawła Apostoła do Rzymu.