Godzina modlitwy Jezusa i postawa Jego uczniów.
Swoją modlitwę Jezus rozpoczyna od wołania: „Ojcze”; św. Marek zapisze – „Abba” (Mk 14,36), a zatem tak, jak nakazał swoim uczniom zwracać się do Boga w czasie modlitwy (Łk 11,2). Modląc się w Getsemani postępuje tak jak uczył swoich uczniów. Być może w ten sposób Jezus zaczynał każdą modlitwę. Być może czynił tak gdyż miał świadomość, że Bóg jest Jego prawdziwym Ojcem. Jezus odnosi się do swojego Ojca z pełnym oddaniem. Ufa Mu i zdaje się całkowicie na Jego wolę, choć przeżywa naturalny lęk przed męką i prosi o to, by mógł jej uniknąć. Wszystko jednak całkowicie uzależnia od woli Ojca. Stąd też pełne ufności i oddania wołanie: „jeśli chcesz”. Jezus doskonale wie o zbliżających się wydarzeniach. Wie co Go czeka. Na myśl o tym odczuwa trwogę, nic jednak nie czyni ze swej strony, by zmienić bieg wydarzeń. Wprost przeciwnie: pragnienie uniknięcia męki wydaje się być pokusą, przed którą wcześniej przestrzegał swych uczniów. Dlatego modli się: „nie moja woła, lecz Twoja niech się dzieje” (Łk 22,43). Użyty przez autora Trzeciej Ewangelii czas teraźniejszy: „niech się dzieje” podkreśla stałe zawierzenie Jezusa woli swego Ojca. To pełne ufności oddanie się Ojcu należy do podstawowych warunków dobrej modlitwy. Ufność i oddanie się Ojcu jest konieczne do wysłuchania prośby.