Prawdziwe i wytrwałe poszukiwanie spotkania z Bogiem zawsze prowadzi do spotkania. Trzeba tylko chcieć tego spotkania. Co uczynić, by się modlić.
Zadośćuczynienie Zacheusza
Kiedy jednak wszyscy szemrali Zacheusz wstał i publicznie z całą mocą przemówił. Deklaracja Zacheusza, choć rzecz jasna skierowana jest do Jezusa, jest równocześnie bezpośrednią odpowiedzią na głosy szemrających. Zacheusz odpowiada tym wszystkim, którzy byli zgorszeni przyjściem pod jego dach Mistrza z Nazaretu. Odpowiedzią na zgorszenie i szemranie są czyny Zacheusza, które pokazują, że nie jest on takim niegodziwcem, za jakiego został uznany. Oto bowiem postanawia, iż połowę swego majątku daje ubogim. Oddanie połowy wielkiego majątku ludziom ubogim można uznać za akt heroiczny. Czyn ten pokazuje, iż Zacheusz dzięki spotkaniu się z Chrystusem, potrafi oderwać się od posiadanych dóbr. Jest to wyraźny znak przemiany wewnętrznej, która dokonała się pod wpływem spotkania z Jezusem.
Dawanie ubogim to gest miłosierdzia, dzięki któremu zostajemy przyjęci do wiecznego mieszkania. To, co było niemożliwe dla bogatego dostojnika, staje się rzeczywistością tego, kto spotyka spojrzenie Jezusa.
Zacheusz postanawia naprawić zło wszystkim których skrzywdził. Według starotestamentalnego prawa w przypadku przywłaszczenia sobie cudzej własności w jakikolwiek sposób, należało ją zwrócić oraz dodać do niej piątą część jej wartości jako zadośćuczynienie za popełnione zło (Kpł 5,20-24). Rabini uważali, że to zadośćuczynienie powinno wynosić czwartą część wartości owej rzeczy. Zacheusz postanawia tym, których jako urzędnik podatkowy oszukał, oddać wszystko poczwórnie. Czyniąc tak pragnie pokazać, że zamierza uczynić więcej, niż wymagały zwyczajne przepisy Prawa Mojżeszowego, i naprawić wszelkie zło z niezwykłą hojnością. Słowa Zacheusza pokazują, że osobiste spotkanie z Chrystusem stało się czasem przełomu i nawrócenia. Pokazuje, że spotkanie z Jezusem przemieniło go. Dawny zachłanny zwierzchnik celników jest niezmiernie hojny. A zatem gdy Jezus wchodzi do jego domu, to nie wkracza w progi grzesznika, ale w progi domu człowieka uczciwego, hojnego i pełnego dobroci.
(pdf) |