Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie jest odpowiedzią i wskazaniem – jest wskazaniem „co powinienem czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?”
Będziesz miłował Pana Boga swego
Panie tak często zapominam o Tobie, o miłości Ciebie, który czekasz na mnie w tajemnicy sakramentów, w tajemnicy modlitwy, w tajemnicy ciszy Kościoła. Tak wiele spraw i rzeczy staje na przeszkodzie, bym Cię mógł kochać. Przepraszając za moją małość, za brak miłości mojej proszę – Panie naucz mnie kochać Cię w tajemnicy Kościoła. Daj mi pragnienie spotykania się z Tobą. Daj mi pragnienie bycia z Tobą na modlitwie. Panie proszę ucz mnie modlitwy.
Będziesz miłował Bliźniego
Ale proszę także Panie, bym umiał i chciał miłować Ciebie w drugim człowieku. Bym umiał i chciał dostrzegać Cię, bym umiał i chciał służyć innym – w każdym bowiem mieszkasz Ty. Tak trudno Panie rezygnować z siebie. Tak trudno walczyć ze swoim egoizmem. Tak często mówię, że to ja jestem zmęczony, że to ja chcę odpocząć, że to ja pracuję najciężej, że to ja… Panie przepraszam za to moje przywiązanie, za tą moją dbałość o siebie, o swoją wygodę, o swoje zadowolenie. Przepraszam Cię za mój egoizm.
Tak łatwo mi krytykować innych, tak łatwo mi być znawcą i w innych widzieć zło, zaniedbania. A tak trudno spojrzeć na siebie w prawdzie. Panie – ucz mnie być Samarytaninem gotowym innym służyć. Daj bym umiał dostrzec, chorych, opuszczonych, odrzuconych, niezrozumiałych, bym umiał dostrzegać potrzebujących. Daj bym chciał poświęcać im swój czas. Panie ucz mnie kochać innych ludzi. Ucz mnie być darem.
(pdf) |