Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie jest odpowiedzią i wskazaniem – jest wskazaniem „co powinienem czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?”
Miłuj bliźniego aż po danie samego siebie
Samarytanin chciał i umiał pomóc. Jak często zaniedbuję okazję do czynienia dobra – do czynienia czasami zwykłych prozaicznych gestów, które dla innych są samarytańską pomocą? U końcu czasów Jezus powie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). „Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25,35-36).
Czy jest we mnie gotowość, by być darem dla innych? Czy staram się służyć innym?
Jezus – gotowy nam zawsze pomagać – Prawdziwy Samarytanin
Patrząc alegorycznie na historię miłosiernego Samarytanina, ojcowie piszą, iż owym Samarytaninem a i owym gospodarzem jest Jezus, który jest nieustannie gotowy nas wspierać – który jest nieustannie gotowy nam pomagać. Stąd też tak wiele jest gospód – miejsc gdzie zawsze jest dla nas miejsce, tak wiele jest kościołów, gdzie możemy znaleźć pomoc Pana – gdzie możemy przyjść, by odzyskać zdrowie. Jak często przychodzę tu, jak często szukam pomocy w chorobach mojej duszy?
(pdf) |