Zapisane na później

Pobieranie listy

Narodzenie Jana Chrzciciela (Łk 1,57-66)

Chcąc dobrze zrozumieć, co wydarzyło się w AinKarem, trzeba krótko przypomnieć sobie wcześniejsze wydarzenia.

ks. Piotr Łabuda

|

GOSC.PL

dodane 06.12.2014 17:47
0

Historia Zachariasza

Wydarzenia jednak, które mają miejsce podczas służby świątynnej Zachariasza, kładą się cieniem na wierności i pobożności Zachariasza. Co więcej, okazuje się to podczas jego służby w świątyni.

Znamienne jest, iż imię Zachariasza oznacza „Bóg pamięta” – „Bóg przypomniał sobie”. A zatem samo imię Zachariasza winno skłaniać do ufności Bogu, który pamięta o ludziach sprawiedliwych. Należąc do oddziału Abiasza Zachariasz winien także pamiętać, iż Bóg jest jego ojcem (hebr. Abiasz – „Bóg jest ojcem”).

A zatem winien ufać Bogu, który nawet jeśli wszyscy by go opuścili – to On nigdy nie zapomni: „ojciec i matka opuścili mnie, ale PAN mnie przygarnął” (Ps 27,10); „On mnie ukształtował i nie może o mnie zapomnieć” (Iz 44,24; Ps 139); „nawet jeśli kobieta zapomni o swym niemowlęciu i nie zlituje się nad synem swego łona (swoich wnętrzności), On nie może zapomnieć o mnie” (Iz 49,15).

Trzeba także pamiętać, iż żona Zachariasza również należała do rodu kapłańskiego i nosiła imię Elżbieta, które oznacza „Bóg jest tym, na którego można przysięgać”, albo „Bóg jest moim szczęściem, moją sytością”. Wszystko zatem skłaniało do wiary i zaufania Panu. Zachariasz jednak nie uwierzył. Modlił się, ale – można by rzec, bez serca, bez wiary.

Życie w świątyni jerozolimskiej biegło według stałego schematu. Każdy z oddziałów kapłańskich pełnił kolejno posługę w świątyni przez cały tydzień – od szabatu do szabatu[2]. Każdego dnia rano odbywało się losowanie, które wyznaczało w świątyni zadania poszczególnym kapłanom.

4 / 10
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..