Czy Ojcowie Kościoła potrzebowali dowodów na istnienie Boga?
Weźmy w takim razie jakiś przykład. Może św. Augustyna?
Przykład bardzo dobry. Prześledźmy zatem jego drogę do wiary w jednego Boga, a następnie jego refleksje nad aktem wiary.
Jak i kiedy narodziła się wiara Augustyna?
Augustyn urodził się w rodzinie poganina żonatego z gorliwą chrześcijanką[1]. Jak wyglądało życie religijne jego rodziców nie sposób w szczegółach ustalić. Matka, Monika, z całą pewnością się modliła, brał udział w życiu religijnym swojej nazwijmy to parafii. Małemu Augustynowi przekazywała pewną wiedzę na temat objawienia, chociaż do żadnych praktyk religijnych go nie wdrażała, może za wyjątkiem uczęszczania do kościoła od chwili gdy go zapisała w poczet katechumenów.
Jak wiemy stało się to wtedy, gdy kilkuletni chłopiec zachorował. Na szczęście wyzdrowiał i chrzest odłożono. Ojciec, jak się wydaje, nie ingerował w te sprawy. Sam z całą pewnością nie był gorliwym wyznawcą żadnej z ówczesnych religii. Z dzieciństwa chłopiec wyniósł nieco znajomości historii biblijnych i szczerą sympatię do Chrystusa. Chodził od czasu do czasu do kościoła, bo matka zapisała go w grono katechumenów, i mógł słuchać kazań. Miał pewne pojęcie o Bogu i wierze w Niego.
Żywił przekonanie o istnieniu Boga, choć to w małym stopniu wpływało na jego życie i myślenie. Nie miał natomiast i nie szukał osobistej z Nim więzi. Nad sprawami wiary zaczął myśleć w czasie swoich studiów, w wieku niespełna dwudziestu lat. Zaczęły go nurtować pytania egzystencjalne: szukał sensu świata, pytał skąd wzięło się zło i jaka jest jego natura, co to jest szczęście, itd.
Próbował na te pytania znaleźć racjonalne, czyli rozumowe odpowiedzi. Chciał po prostu wiedzieć. Wertował w tym celu dzieła filozofów, słuchał ludzi uchodzących za mądrych. Nigdzie jednak nie znalazł satysfakcjonujących odpowiedzi. Sięgnął również po Pismo Święte. Nie rozumiał wszakże wielu tekstów, więc zniechęcony zaprzestał jego lektury. Niby wierzył w Boga, ale w jakiego to nie sposób odpowiedzieć. Nie mówiąc o tym, że ta jego wiara nie rozwiązywała trudności, o których była mowa.