Jaki związek ma objawienie, o którym pisze czwarty Ewangelista, z prawdą o Bogu Ojcu?
Trzy pierwsze Ewangelie koncentrują się na Jezusie, a natomiast istotnym rysem Ewangelii św. Jana jest prawda o objawieniu Boga w Chrystusie.[1] Już na początku Ewangelista podkreśla, że „Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył” (J 1,18). Tylko ten, kto jest Bogiem, może o Nim mówić. Objawiającym zatem w Ewangelii św. Jana jest Jezus jako Syn Boży i Bóg. „Czwarta Ewangelia jest opowiadaniem Jezusa jako Jednorodzonego Boga o Ojcu”.[2] Jest najbardziej patrocentryczna. Słowo „Ojciec” odnosi się w niej aż 121 razy do Boga.
Jednorodzony Syn przyszedł na świat, aby opowiedzieć o rzeczach niebieskich (J 5,18). Widział On Ojca (J 4,46), więc może o Nim świadczyć. Poprzez Niego Bóg Ojciec objawił światu zamiar zbawienia ludzi. Objawia tajemnice Ojca, uczy o Ojcu.[3] Jest bowiem Słowem Boga, które stało się ciałem. Przyszedł, aby ujawnić tajemnicę Boga, który jest Ojcem. Całe Jego życie wewnętrzne jest zorientowane na Jego Ojca, od którego przychodzi i do którego powraca. „Chrystus nie tylko uczy prawdy i nie tylko umożliwia prawdziwe poznanie Boga, lecz w Nim jest widoczna rzeczywistość samego Boga”.[4] Całym swoim istnieniem i działaniem objawia Ojca.
Jan Paweł II napisał: „Chrystus jest jedyną drogą dostępu do Ojca”.[5] Jezus objawił, kim jest, i w ten sposób ukazał także Ojca. „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. […] Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14,6.9). Ojciec jest poznawalny w Jezusie. Całe objawienie przekazane przez Syna pochodzi od Ojca i powinno prowadzić do Ojca. Dlatego uczniowie poznali Ojca w Jezusie. Do poznania Ojca nie ma innej drogi niż ta, która prowadzi przez Jego Syna (J 1,18; 1 Tm 2,5). Ta myśl występuje w Ewangeliach synoptycznych, ale najwyraźniej pojawia się w Ewangelii św. Jana. Można nawet powiedzieć, że nowością Ewangelii św. Jana jest ukazanie prawdy o Jezusie, który objawia Ojca.
W jaki sposób św. Jan rozwija tę myśl?
Niezwykle ważne jest, że w żadnym nowotestamentalnym piśmie nie znajdziemy tak wyraźnego i jasnego przedstawienia prawdy o bóstwie Jezusa, jak w Ewangelii św. Jana. Chrystus w sposób bardzo wyraźny i jednoznaczny podkreśla, że jest prawdziwym Bogiem równym Ojcu. W Nim uczniowie bezpośrednio poznają Ojca: „Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14,9), a nie: „Kto Mnie widzi, widzi także i Boga”. Dlatego w Ewangelii św. Jana nie można odłączyć prawdy o Bogu Ojcu od prawdy o Bożym synostwie Jezusa Chrystusa. Dzieło Ojca jest bowiem zespolone z dziełem Syna (J 4,34; 5,17; 6,29). W realizacji tego dzieła widać działanie Ojca, który obdarowuje, oraz działanie Syna, który wykonuje dzieło. Więź pomiędzy Jezusem a posyłającym Go Ojcem jest tak ścisła, że w Synu można zobaczyć Ojca (J 8,19; 12,45; 14,7.9). „Kiedy Syn przyszedł na świat, ażeby «objawić Ojca» tak, jak tylko On sam Go zna – wtedy równocześnie też musiał objawić siebie, Syna – tak, jak tylko Ojciec Go zna”.[6] Dzieło Syna jest objawieniem najwyższej miłości Ojca. Prawda nie znajduje się tylko w słowach Jezusa, lecz prawdą jest przede wszystkim On sam (J 14,6). Ale równocześnie nie wolno zapominać, że czyny Chrystusa są czynami Ojca (J 10,37).
W jaki sposób św. Jan przedstawia Jezusa? Czy jego ujęcie różni się od pozostałych Ewangelii?
Św. Jan w całej Ewangelii na różne sposoby poucza, że Jezus jest szczególnym Objawicielem.
Obraz Jezusa objawiciela jest typowy dla wszystkich Ewangelii, ale św. Jan pogłębia go i wzbogaca. Mistrz z Nazaretu nie jest tylko zwykłym rabbim, który „przyszedł od Boga” – jak pozdrawia Go Nikodem (J 3,2), ale oczekiwanym w czasach ostatecznych Synem Człowieczym, „który z nieba zstąpił” (J 3,13). Jest świadkiem, który przyszedł z góry, aby świadczyć o tym, co wie i co widział (J 3,11.31-32; por J 18,37).
Obraz Chrystusa, który „przyszedł” lub „został zesłany”, jest jakby zwornikiem, dokoła którego skupiają się wszystkie zasadnicze wypowiedzi Ewangelii św. Jana. Jego cechą istotną jest to, iż jest posłańcem i z tego względu stał się człowiekiem. Wobec Żydów Jezus określa się jako ten, którego Ojciec „poświęcił i posłał na świat” (J 10,36); jest wysłańcem mesjańskim, którego przyjście zapowiadało w sposób tajemniczy słowo „Siloam” (= „Posłany” – J 9,7). Jego misja jest definitywna i od niej zależy zbawienie świata (J 3,17). Jego obecność jest „darem Boga” w stosunku do świata, tj. pełnym objawieniem (J 4,10). Dlatego Ewangelista używa zamiennie słowa dar i misja (J 3,16-17; 4,10.34; 6,31-32.38-39).
Jezus nie przyszedł sam od siebie, lecz został posłany przez swojego Ojca. Inicjatywa należała Niego. Bóg jest „Posyłającym”. Jezus zaś jako „Posłany” zyskał nie tylko autorytet działania od Boga, ale objawił się jako jedno z Ojcem i jako ten, który ma uczestnictwo w dziele Ojca.[7]