"Bóg Ojciec" w tradycji Ojców Kościoła

Samo pojęcie "ojciec" było bliskie ludziom żyjącym w okresie, który nazywamy starożytnością chrześcijańską.

Skojarzenia, jaki ludzie mieli z pojęciem „ojciec” pomagało czy utrudniało w rozumieniu prawdy o Trójcy Świętej?

Wszystko zależało od tego, jak się ten termin rozumiało. Można powiedzieć, że generalnie istniały dwa sposoby jego rozumienia. Jedni uważali, że terminy „ojciec” i „syn” w odniesieniu do Boga należy rozumieć jako wyrażenia obrazowe, nie dosłownie, i tylko w ograniczonym zakresie. Jak to ładnie tłumaczył Grzegorz z Nazjanzu te terminy mówią nie o samych osobach, ale o ich wzajemnych relacjach. To tak jak wtedy, gdy słyszymy słowo brat czy np. sąsiad. One nic nam nie mówią o samych osobach, o ich wyglądzie, wieku, charakterze, ale o tym, kim są dla mnie, albo wobec innych. Innymi słowy określały one relacje zachodzące między tymi desygnatami. Każdy brat czy sąsiad może być inny, ale niezależnie od wyglądu czy charakteru jest moim bratem, bo mamy tych samych rodziców, albo jest sąsiadem, bo mieszka obok mnie. Natomiast powiedzieć że istniej Bóg Ojciec i Syn Boży, to oznacza tylko tyle, że między tymi osobami w Trójcy Świętej istnieje taka relacja, jak między ojcem i jego naturalnym synem, który mu się urodził. Łączy ich miłość ojcowska i synowska. To rozumowanie wymagało nieco wysiłku, ale dobrze wprowadzało we właściwe rozumienie prawdy o Bogu w Trójcy Świętej.

« 3 4 5 6 7 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..