Św. Łukasz ukazuje Jezusa jako Zbawiciela człowieka.
Wierność Słowu Bożemu czyni ludzi szczęśliwymi
W czasie pielgrzymki do naszej Ojczyzny w r. 1999 Jan Paweł II mówił o błogosławieństwach z Kazania na Górze. W Pelplinie (6 czerwca 1999 r.) do znanych dobrze błogosławieństw dorzucił jeszcze jedno: „Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” (Łk 11,27-28).
Od początku dziejów świata ludzie mieli trudności ze słowem Bożym; z jego przyjmowaniem, a zwłaszcza z tym, aby według niego żyć. Zawiedli już ci pierwsi - w raju. Nie byli posłuszni słowu Stwórcy. Ale nie tylko oni. Nieposłuszeństwo Bożemu słowu ujawniało się przez całe wieki.
Pod Synajem Izraelici mówili: „Uczynimy wszystko, co Pan nakazał” (Wj 19,8). W Sychem, kiedy weszli do ziemi obiecanej, przyrzekali Jozuemu: „Panu, Bogu naszemu, chcemy służyć i głosu Jego chcemy słuchać” (Joz 24,24). Kiedy po powrocie z niewoli babilońskiej Ezdrasz czytał zgromadzonym Hebrajczykom Prawo Boże, odpowiadali: „Amen! Amen!” (Ne 8,6). Ludzie zapominali jednak szybko o przyrzeczeniach. Wszystko kończyło się na pustych deklaracjach. Zaledwie Mojżesz odszedł na chwilę od Izraelitów, natychmiast zapomnieli o tym, co przyrzekali.
Kiedy Jezus zjawił się na ziemi palestyńskiej, przypominał często o potrzebie wsłuchiwania się w słowo Boże i kierowania się nim w życiu. Jego przemówienia oraz działalność wywoływały zachwyt tak, iż niekiedy nie można się było do Niego docisnąć. Nie mogli tego uczynić nawet Jego najbliżsi – Matka i bracia, czyli krewni. Gdy przyszli do Niego, poinformowano Go o tym, a On wypowiedział wtedy dziwne i zaskakujące słowa: „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je” (Łk 8,21). Z tych słów nie wynika, że Chrystus odrzucił ludzkie więzy. Stwierdził jednak, że podstawą prawdziwej wielkości nie jest pokrewieństwo z Nim, lecz przyjmowanie Jego słowa. Wskazał na nowe więzy pokrewieństwa, jakie rodzą się dzięki temu, że ktoś przyjmuje Jego słowo. Podkreślił, że jeżeli słuchamy i wypełniamy słowo Boże, usiłując wydać owoce (Łk 8,15), tym samym tworzymy razem z Nim jedną rodzinę.