Św. Łukasz ukazuje Jezusa jako Zbawiciela człowieka.
Maryja wzorem posłuszeństwa Słowu Bożemu
Niezapomniana pozostanie obecność Jana Pawła II na Górze Błogosławieństw na północny zachód od Kafarnaum. Było to 24 marca 2000 r. w czasie jego słynnej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Od ołtarza rozciągał się wspaniały widok, zdumiewająca panorama z widokiem na wzgórza Golanu, na całą taflę Jeziora Galilejskiego oraz góry Galilei. Miejsca te były świadkami wielu cudów, zdarzeń i głoszenia Dobrej Nowiny przez Jezusa Chrystusa, wielu nawróceń, począwszy od Apostołów i uczniów Pańskich. Ojciec Święty mówił wtedy nie tylko do młodych. Dał do zrozumienia, że błogosławieństwa winny być także programem życia wszystkich wyznawców Jezusa. Nie powinni się tłumaczyć tym, iż ich zachowanie jest niezwykle trudne. Zaskakujące jest jednak, że tam, nad Jeziorem Galilejskim, w kontekście błogosławieństw, Jan Paweł II nazwał Maryję „najwspanialszą z córek Galilei”. Czy można mówić, że jest to tylko przypadek? Ojciec Święty nie wypowiada przypadkowych słów. Maryja była „najwspanialszą z córek Galilei”, gdyż żyła duchem błogosławieństw, które wypływały z Biblii, a które ogłosił Jej Syn.
Zacznijmy od błogosławieństwa, które Jezus wypowiedział wtedy, gdy poinformowano Go o tym, iż przybyli Jego krewni i Matka. Chrystus powiedział: „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je” (Łk 8,21). Jeżeli słowa te odnoszą się do kogokolwiek, to z pewnością na pierwszym miejscu do Maryi. Kiedy Elżbieta Ją zobaczyła, „wydała głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławionaś Ty między niewiastami»” (Łk 1,42). Największą zasługą Maryi było bezwzględne zaufanie Bogu, a mianowicie bezwarunkowe otwarcie się na Bożą wolę. W chwili Zwiastowania powiedziała: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” (Łk 1,38). Tam, w domu, który otaczał tłum ludzi, Jezus na pierwszym miejscu postawił swoją Matkę. Ona jako prawzór Kościoła pierwsza wsłuchiwała się w słowo Boże, rozważała je w swoim sercu i zachowywała w życiu (por. Łk 2,19.51).