Dla autora czwartej ewangelii Jezus Chrystus jest ostatnim i definitywnym słowem Boga skierowanym do ludzkości.
Każdy człowiek powinien odpowiedzieć na objawienie, jakie się dokonuje w Jezusie i poprzez Niego
Każdy człowiek musi się wypowiedzieć w sprawie Bożego planu, wyrażonego w objawieniu. Moc obdarzania życiem wiecznym, udzielona Synowi przez Ojca, rozciąga się na każdego człowieka (J 17,2). Wprawdzie pewne sformułowania Ewangelii św. Jana mogą wydawać się zabarwione predestynacją, np. „Z Boga nie jesteście” (J 8,47), „nie jesteście z moich owiec” (J 10,26), ale nie przekreślają one bynajmniej uniwersalizmu dzieła zbawczego. Wyjaśnienie tego stwierdzenia znajduje się już w Prologu Ewangelii. Św. Jan, chcąc uzasadnić radosne orędzie zbawienia, cofa się aż do początków wszechrzeczy. Chrystus istniał przed powstaniem wszechświata (preegzystencja) i „wszystko przez Niego się stało, a bez Niego nic się nie stało” (J 1,3). Wszystko, co istnieje, zależy od Niego. Ponieważ jest stwórcą świata, dlatego też jest zbawcą całego świata przez Wcielenie. Syn, objawiciel Ojca i Jego miłości, zwraca się do wszystkich. Zaprasza wszystkich spragnionych, aby przyszli do Niego (J 7,37). Miłość Boga nie wyklucza nikogo. Nie odnosi się tylko do jakiejś elity i nie jest zarezerwowana dla jakiejś grupy wybranych. Jezus jest „Zbawicielem świata” (J 4,42), „światłością świata” (J 8,12), „chlebem Bożym [...], który z nieba zstępuje i życie daje światu” (J 6,33). „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Przed męką Jezus wyraźnie powiedział: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32).