Prawdę o Chrystusie Bogu i Człowieku przedstawiały Wyznania Wiary starożytnego Kościoła.
Konieczność przypomnienia o ziemskim narodzeniu Chrystusa
Przypomnijmy kilka faktów. Podczas publicznej działalności Chrystus zetknął się z Nim bezpośrednio pewien krąg ludzi. Oni Go poznali. Ten krąg oczywiście malał w miarę, jak upływały lata od Jego ostatniego ukazania się uczniom. Ale z ich świadectw o Chrystusie i Jego nauce dowiadywali się ludzie, którzy nigdy Go ani nie widzieli, ani nie słyszeli. Jak już zostało wspomniane, z czasem świadectwa osobiste zaczęły zastępować świadectwa pisane, czyli księgi kanoniczne Nowego Testamentu. To było podstawowe źródło wiadomości na temat Chrystusa. Jednak z tym był pewien problem. Jak wiadomo w ewangeliach, podstawowym źródle poznania Chrystusa, informacji czysto historycznych o Jezusie Chrystusie jest niewiele. Ewangeliści ograniczyli się do podania tylko wybranych wiadomości z Jego życia. Pierwszym chrześcijanom to wystarczało, tym bardziej, że mimo wszystko dotyczyło to czasów nieodległych i okolic dla nich znanych, wszak większość z nich pochodziła z okolic Palestyny. Dla nich ważniejsza była prawda o bóstwie Chrystusa i tego szukali w świadectwach o Nim. Byli przejęci prawdą o zmartwychwstaniu i oczekiwali Jego rychłego powtórnego przyjścia.
Sytuacja zaczęła się zmieniać w miarę jak ubywało bezpośrednich świadków życia Chrystusa, a nawet tych, którzy z tymi świadkami mieli kontakt. W dodatku wyznawcami Chrystusa stawali się ludzie żyjący w odległych od Palestyny częściach Cesarstwa. Oni już nie znali realiów, o których mówią ewangeliści. Należy też pamiętać, że ewangelie dużo mówią o cudach Chrystusa, o Jego nauczaniu, w którym jest tyle nadprzyrodzonych elementów. Przez to dość łatwo było uwierzyć tym, którzy zaczęli traktować Chrystusa jako postać mało przypominającą prawdziwego człowieka. Potrzebne okazało się przypomnienie takich faktów dotyczących Chrystusie, które by zapobiegły tworzenia z Niego postaci czysto legendarnej. I Kościół zaczął o takich faktach przypominać. Na dowód tego przypomnę historię z początku drugiego wieku, a zatem około siedemdziesiąt lat po śmierci Chrystusa.