Duch Święty w życiu i nauczaniu starotestamentowych proroków.
Widać tutaj pewne podobieństwo do innej wizji Ezechiela, którą analizowaliśmy w czasie jednego z naszych wykładów.
Słuszne spostrzeżenie! Ezechiel w tej zapowiedzi kreśli przed słuchaczami swej mowy obraz powrotu ludu wybranego z wygnania babilońskiego. W pierwszej części omawianej perykopy – w wersetach poprzedzających wizję przyszłej restauracji Izraela – prorok kolejny raz przypomina rodakom przyczynę ich obecnego godnego pożałowania położenia. Pobyt w Babilonii jest bezpośrednią konsekwencją niewierności i grzechów, wśród których jako najważniejsze wylicza się (w. 18): „bałwochwalstwo” (będące kwintesencją grzechów przeciwko Bogu) oraz „przelewanie krwi” (będące kwintesencją grzechów przeciwko ludziom). Na podstawie porównania do „kobiecej nieczystości miesięcznej” (w. 17b) można domniemywać, że był to regularny proceder, a nie tylko zjawisko o charakterze incydentalnym. Ponieważ Izraelici swymi czynami „splugawili ziemię daną przodkom” (w. 17a), zostali słusznie „osądzeni według swego postępowania i według swych czynów”, a w konsekwencji sprawiedliwie ukarani „rozproszeniem pomiędzy pogańskimi ludami w obcych krajach” (w. 19).
Mimo iż sytuacja – przynajmniej po ludzku sądząc – wydaje się beznadziejna, a jej dobitne podsumowanie stanowią znane nam już z wizji „Ożywienia wysuszonych kości” (Ez 37,1-14) słowa: „Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, znikła nadzieja nasza, już po nas!” (Ez 37,11b), to jednak dla Boga nie ma nic niemożliwego! Izrael, który wskutek swej niewierności i porzucenia Jahwe został ukarany, doczeka się zbawczej interwencji Boga. Motywem działania nie będzie jednak miłosierdzie czy współczucie wobec udręczonych, ani nawet wierność zawartemu niegdyś przymierzu: „Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela!” (w. 21a). Bóg, podejmując interwencję na rzecz swego ludu, „zatroszczy się o świętość swego imienia” (w. 22). Deportacja i rozproszenie Izraela zaowocowały bowiem lekceważeniem, a nawet znieważaniem Jahwe wśród pogan. Jawił się im On jako bóstwo niedochowujące danych obietnic i pozbawione mocy (w. 21). Wobec takiego rozwoju sytuacji Bóg nie pozostaje obojętny i zapowiada rychłą manifestację swej mocy: „Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów! Zbezczeszczone przez was pośród nich! I poznają ludy, że Ja jestem Jahwe – wyrocznia Jahwe – gdy okażę się świętym wobec was na ich oczach!” (w. 23; por. Iz 49,26; Ps 74,2-17).
W tym momencie pojawia się zapowiedź „nowego stworzenia”, w której kluczową rolę odegra „duch” (por. ww. 24-28). Występujące tutaj czasowniki: „zebrać”, „zgromadzić” oraz „sprowadzić ponownie” raz jeszcze odsyłają do ukazanego w sposób niezmiernie plastyczny w wizji „Ożywienia wysuszonych kości” (Ez 37,1-14) powtórnego uformowania obumarłych i poddanych procesom rozkładu ciał pobitego Izraela: „Prorokowałem, zgodnie z nakazem. A gdy prorokowałem, powstał szum i trzask, a kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha (rûaḥ)” (Ez 37,7-8). Bóg zgromadzi na nowo swoich czcicieli w opustoszałej ojczyźnie, a następnie oczyści ich z grzechów. To jednak dopiero pierwszy etap przywrócenia do życia ludu wybranego. Odrodzeniu zewnętrznemu towarzyszyć będzie bowiem odrodzenie duchowe, którego zwiastunem jest zapowiedź otrzymania „nowego serca” i „nowego ducha” (w. 26).