Jeżeli chcemy zrozumieć wypowiedzi autora trzeciej Ewangelii na temat Kościoła, musimy sięgnąć także do Dziejów Apostolskich.
W męce na krzyżu droga Mistrza z Nazaretu osiąga punkt kulminacyjny. Dlatego Jego słowa: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego” (Łk 23,46) są bez wątpienia szczytem Ewangelii. Jego śmierć jest rozumiana jako przejście w misterium Boga. Dlatego autor Dziejów Apostolskich (Dz 8,32) interpretuje ją przy pomocy tekstu Izajasza (Iz 53,7-8): „Prowadzą Go jako owcę na rzeź, i jak baranek, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności”. W tekście nie ma mowy o ofiarniczej i zastępczej oraz ekspiacyjnej wartości śmierci Mesjasza. Jezus pozwala się prowadzić dobrowolnie i bez oporu na śmierć, gdyż w tym objawia się synowskie poddanie.
Niezwykle ważne jest natomiast, że słowo próba występuje w Ojcze nasz (Łk 11,4) i w przypowieści o siewcy (Łk 8,13). W tym ostatnim wypadku ewangelista, opierając się na tekście znacznie starszym, modyfikuje go jednak. Pozostając wiernym słowom Jezusa, adaptuje je do sytuacji rozwijającego się Kościoła. Modyfikując je jednak, zachowuje istotę myśli Mistrza z Nazaretu. Przekształcił przypowieść o siewcy i nadał jej następujące znaczenie: istota życia chrześcijańskiego polega na tym, aby wśród doświadczeń życiowych zachować wiarę. Doświadczenia są tego rodzaju, co i próby, które przeszedł Jezus. Ewangelista, przerabiając w ten sposób przypowieść, porzucił sens pierwotny kontekstu eschatologicznego, a dostosował wypowiedź Chrystusa do aktualnej sytuacji Kościoła. To przystosowanie znaczenia ma źródło w ogólnej koncepcji życia i męki Jezusa u św. Łukasza.