Sakrament bierzmowania to obok chrztu i Eucharystii trzeci sakrament składający się na proces inicjacji chrześcijańskiej.
Sakrament inicjacji chrześcijańskiej
Sakrament bierzmowania to obok chrztu i Eucharystii trzeci sakrament składający się na proces inicjacji chrześcijańskiej, czyli obrzędów wprowadzających katechumena w życie chrześcijańskie. Jest to jednak sakrament szczególny i dobre jego rozeznanie w starożytnym Kościele wymaga specjalnego podejścia. Przede wszystkim, by wydobyć informacje na ten temat ze źródeł patrystycznych konieczna jest bardzo uważna ich lektura, przez osobę już rozeznaną w temacie. Ktoś do tego nieprzygotowany niewiele na ten temat znajdzie. Skąd wynikają te trudności?
Przede wszystkim był to jeden z sakramentów, a na temat sprawowania sakramentów teksty mówią bardzo oszczędnie. Sakramenty inicjacji chrześcijańskiej, a wśród nich bierzmowanie, były w Kościele starożytnym objęte tzw. disciplina acrani, czyli objęte były specyficzną tajemnicą. Polegała ona to na tym, że o tych sakramentach, a zwłaszcza o obrzędach związanych z ich udzielaniem mówiono tylko w chwili ich udzielania oraz w procesie tzw. wtajemniczenia, czyli w ramach katechez mistagogicznych, i to tylko tym osobom, które je przyjmowały. Obowiązek tajemnicy dotyczył wszystkich trzech wymienionych sakramentów, z tym jednak, że o bierzmowaniu mówi się jakby mniej niż o pozostałych. To w dużej mierz tłumaczy powód, dla którego tak mało wypowiedzi na ten temat znajdujemy w tekstach patrystycznych.
Nie istniało specjalne jakieś przygotowanie do przyjęcia tego sakramentu. Sakramentu bierzmowania udzielano każdemu katechumenowi zaraz po chrzcie, więc zbędne było jakieś dodatkowe przygotowanie do niego. Katechumen przygotowując się do przyjęcia chrztu tym samym przygotowywał się do bierzmowania. Już po przyjęciu tego sakramentu, a właściwie po przyjęciu wszystkich trzech sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, biskup w ramach katechez mistagogicznych wyjaśniał zarówno poszczególne obrzędy związane z udzielaniem tego sakramentu, jak też jego znaczenie. Sposób, w jaki to robił był już wyłącznie jego indywidualną sprawą. Natomiast do znaczenia teologicznego tego sakramentu wracano w trakcie innych homilii.
W dodatku długo sakrament ten nie posiadał swojej nazwy, a obrzędy jego udzielania przypominały udzielanie innych sakramentów. O ile chrzest miał swoją nazwę od samego początku, nazwa „Eucharystia” też w miarę szybko się ustaliła, to na ten trzeci sakrament żadnej nazwy nie wymyślono. Mało też o nim mówiono, a jeżeli się już mówiło to w łączności głównie z sakramentem chrztu i w związku z tym trudno jest te sakramenty rozdzielić. Mówiono zatem o Duchu Świętym i o Jego darach, jakie ochrzczony otrzymuje, ale nie mówiono jak, ani kiedy to następuje. Jeśli więc nawet któryś z Ojców Kościoła aluzyjnie nawiązywał do tego sakramentu, to ktoś mało w materii zorientowany tego nie zauważy. Więcej i łatwiej można znaleźć wypowiedzi na temat teologii tego sakramentu, a zwłaszcza na temat jego skutków. O tym mówiono, bo to wiązało się z działaniem Ducha Świętego. Jego udzielenie to istota sakramentu bierzmowania.
Audycja RDN