Jak dowiadujemy się z Dziejów Apostolskich, pierwsi uczniowie Chrystusa spotykali się na "łamaniu chleba".
Od samego początku Komunii świętej udzielano pod dwoma postaciami. Zgodnie ze świadectwem Cyryla Jerozolimskiego Krew Pańską podawano na język, a Ciało Pańskie na rękę przyjmującego. Pod koniec starożytności chrześcijańskiej w niektórych Kościołach lokalnych chrześcijanie, zwłaszcza kobiety, przyjmowały Komunię świętą na ręce przykryte białą chustą. Każdy z uczestników Eucharystii podchodził do udzielającego Komunię świętą i mówiąc „amen” przyjmował najpierw Ciało, a następnie Krew Pańską[11]. Dokładano wszelkich starań, by w trakcie komunikowania nie upadła żadna okruszyna, ani żadna kropelka konsekrowanych postaci.
Przyjmować Komunię Świętą mogli również ci chrześcijanie, którzy w niedzielnej Eucharystii nie brali udziału. Już św. Justyn w drugim wieku pisał: „nieobecnym zanoszą ją diakoni”[12]. Nie zaznacza czym była spowodowana nieobecność. Można w dobrej wierze przyjąć, że w pierwszym rzędzie byli to chorzy i niezdolni do przyjścia, ale również całkiem prawdopodobne tacy, którzy na skutek jakichś innych przeszkód nie mogli wziąć udziału we wspólnej Eucharystii.
Oczywiście, Komunię Świętą można było przyjmować ilekroć się było obecnym na Mszy Świętej. Nie było problemu powtórnego przyjęcia w tym samym dniu, bo w danym miejscu Eucharystię sprawowano tylko raz dziennie, rano. Poza Mszą Świętą Komunii Świętej nie udzielano. Zatem w miejscu gdzie zwykle sprawowano Eucharystię można było poza niedzielą w tygodniu przyjąć Komunię Świętą o ile do takiej celebry dochodziło. Istniała natomiast inna możliwość.