Apokryf - co z greckiego tłumaczy się jako ukryty, tajemny - to termin określający teksty o tematyce biblijnej, które nie są nienatchnione.
Apokryfy
Apokryf – co z greckiego tłumaczy się jako ukryty, tajemny, to termin określający teksty o tematyce biblijnej, które nie są nienatchnione i nie wchodzą w skład Kanonu Pisma Świętego. Apokryfy – tak Starego jak i Nowego Testamentu powstawały niemal zawsze. Mówiąc o Nowym Przymierzu, wydaje się, iż niektóre teksty powstały jeszcze w I wieku. Ślady takich różnych pism widzimy w Drugim Liście do Tesaloniczan, gdy św. Paweł ostrzega mieszkańców Tesalonik przed tymi, którzy powołują się na posiadane natchnienia Ducha Świętego, na mowy prorockie lub na list od Pawła ponoć pochodzący (zob. 2 Tes 2,3). A zatem już w połowie I wieku istniały teksty przypisywane Apostołowi Narodów. Na przełomie I i II wieku powstało bardzo wiele do dziś zachowanych tekstów apokryfów. Za najbardziej twórczy jednak okres w dziedzinie powstawania apokryfów należy uznać II i III wiek.
W opinii M. Starowieyskiego słowo apokryf ma zasadniczo dwa znaczenia: biblijne i ogólne. Znaczenie biblijne jest dwojakie: po pierwsze, apokryf to utwór o tematyce biblijnej, nie zawarty w kanonie Starego i Nowego Testamentu. Takie znaczenie jest wspólne dla literatury katolickiej i często protestanckiej lub, po drugie, określa się nim w literaturze protestanckiej (szczególnie anglosaskiej) księgi Starego Testamentu które znajdują się w Septuagincie i Wulgacie, a których brak w kanonie żydowskim. Znaczenie drugie terminu apokryf – to „fałszywy”, „nieprawdziwy”, odnoszący się do ksiąg nieautentycznych, przypisywanych różnym autorom i różnym epokom. Często takie księgi bywały „odkrywane” i traktowane z powagą bądź też jako uzupełnienie wiedzy. Stąd też określenie apokryfu jako „utwór rzekomo wydobyty z ukrycia i ogłoszony jako autentyczny dokument piśmienniczy[2].
Mówiąc o tekstach apokryficznych warto także pamiętać, iż tradycja ustna poprzedzała, a przez pewien czas także towarzyszyła tradycji pisanej. Nie można zatem wykluczyć, iż niektóre starożytne powiedzenia, przekazy mogły przetrwać w formie ustnej nawet po spisaniu Ewangelii, a późniejsi autorzy mogli je włączyć do swoich dzieł. Istnienie także możliwość, iż takie niezwykłe osoby jak Jezus, Maryja, czy poszczególni apostołowie, stali się ośrodkiem twórczej tradycji. Przypisywano im różne wypowiedzi, powiedzenia czy wydarzenia[3].
Wiadomości o Matce Bożej na kartach ewangelii kanonicznych rozpoczynają się od wydarzenia Zwiastowania. Teksty nowotestamentalne nic nie przekazują o wydarzeniach, które miały miejsce wcześniej. Nic nie mówią o Jej narodzeniu, o Jej dzieciństwie, o Jej rodzicach. Co więcej – na podstawie Nowego Testamentu, nic nie wiemy jak doszło do małżeństwa Józefa i Maryi. Trudno też ustalić gdzie był Józef gdy dokonało się zwiastowanie. Pamiętać jednak należy, iż teksty nowotestamentalne nie są historią poszczególnych ludzi. Nie są historią Józefa, Maryi, Apostołów – paradoksalnie – nie są historią w sensie dzisiejszego jej rozumienia – Jezusa. Nowy Testament przekazuje nam bowiem – na bazie wydarzeń historycznych – historię zbawienia. Pokazuje jak Bóg zbawia człowieka.
Chrześcijanie jednak pierwszych wieków chcieli wiedzieć więcej. Szukali wiadomości, starych przekazów, dzięki którym mogli wiedzieć więcej. Przekazy te są w części prawdziwe, często starają się – bazując na tradycjach i zwyczajach starotestamentalnych – dopowiadać dzieje bohaterów nowotestamentalnych. Wiarogodność jednak tych tekstów jest różna. Pamiętać trzeba, iż często są to teksty, które powstawały także na użytek sekt i ruchów, które poprzez takie pisma chciały nadać sobie szczególnego znaczenie. Zwyczajowo, o ile teksty te nie stoją w sprzeczności z przesłaniem Biblii, uznaje się je. W ten sposób, można – na podstawie tekstów apokryficznych, poszerzyć naszą wiedzę o Matce Bożej.