Apokryf - co z greckiego tłumaczy się jako ukryty, tajemny - to termin określający teksty o tematyce biblijnej, które nie są nienatchnione.
Apokryfy o Matce Bożej i „dzieło Hieronima”
Jednym ze starszych tekstów kreślących dzieje Matki Bożej przed wydarzeniem Zwiastowania jest Apokryficzna Ewangelia Pseudo-Mateusza. Tekst, który pochodzi z VI wieku. Tekst pierwotny nosił prawdopodobnie tytuł: Narodziny Maryi i był uważany za dzieło Apostoła Jakuba Mniejszego. Utwór podlegał licznym zmianom. Gdy został odrzucony dodano nowy prolog – korespondencję św. Hieronima z Chromacjuszem i Heliodorem, dzięki czemu utwór zaczął funkcjonować pod autorytetem Ewangelisty św. Mateusza oraz św. Hieronima. W samym zaś utworze zastąpiono teksty biblijne wersją Wulgaty.
Apokryficzna Ewangelia Pseudo-Mateusza przekazuje nam bardzo interesujące elementy teologiczne. Jest odpowiedzią na nowe potrzeby mariologii swojego czasu. Pokazuje także przemiany, jakie zachodziły w sposobie pojmowania roli Maryi. Autor dzieła podkreśla, iż dziewica Maryja jest Matką Bożą, jest królową, podkreśla także jej ludzkie macierzyństwo. Znamienne jest, iż już wtedy prawda o dziewictwie Maryi była już powszechnie przyjmowana. W myśli ówczesnych chrześcijan tylko cudowny poród odpowiadał godności Maryi i Bóstwu jej Syna. Niewątpliwie dziewictwo Maryi stanowiło dla ówczesnych dopełnienie Bożego macierzyństwa.
Pierwsze dwa rozdziały apokryfu podkreślają rolę Maryi w dziejach zbawienia. Dalej Autor podkreśla dziewictwo Maryi ante, in i post partum. Przedstawia także Maryję jako wzór życia zakonnego: nie tylko dba ona o własne udoskonalenie, ale również i innych towarzyszek.
Księga o narodzeniu świętej Maryi Dziewicy rozpoczyna się od przywołaniu korespondencji starszych kościoła – biskup Chromancjusza i Heliodora z Hieronimem. Dowiadujemy się z niej, iż Hieronim miał znaleźć księgę napisaną po hebrajsku własnoręcznie przez św. Mateusza ewangelistę, w której zostało opisane dzieciństwo Matki Dziewicy i Jezusa. Stąd też prosząco, by ten przełożył ją z hebrajskiego na łacinę nie tyle dla przekazania świadectwa o Chrystusie, ile raczej dla zwalczania heretyków, którzy szerzą fałszywą naukę i błędnie przedstawiają święte narodzenie Chrystusa.
Odpowiadając na prośbę biskupów Hieronim stwierdza, iż jest to niezwykle trudne zadanie do wykonania. Trudne też z tego powodu, iż sam święty Mateusz Apostoł i Ewangelista nie chciał rozpowszechniać tego dzieła, stąd też i nie dołączył go do swojej Ewangelii. Mateusz sporządził książeczkę, stwierdza Hieronim, pod zasłoną liter hebrajskich i nie wydał jej, a dzisiaj to własnoręcznie przez niego napisane dzieło posiadają bardzo pobożni mężowie, którzy na drodze przekazu otrzymali je od poprzednich pokoleń. Ponieważ zaś księga ta nigdy nie była tłumaczona, zapewne więc przekazany tekst uległ pewnym zmianom. Skoro jednak biskupi wystosowali do niego prośbę, Hieronim postanowił dokonać tłumaczenia – czyni to właśnie po to, aby usunąć fałsz herezji.