5 lipca podczas Wielkiego Odpustu Tuchowskiego poświęcony był części liturgii nazywanej "przygotowaniem darów".
Piąty dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego przebiegał pod hasłem "Abyście się stali ofiarą żywą, świętą, Bogu przyjemną" (por. Rz 12,1). Szczególna uwaga była poświęcona części liturgii nazywanej "przygotowaniem darów". Aby głębiej wniknąć w rozważanie tajemnicy Eucharystii, czytania mszalne pochodziły z uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.
Kolejny dzień odpustowy rozpoczął się odsłonięciem cudownego obrazu oraz Najświętszą Ofiarą sprawowaną przez o. Viktora Bohana CSsR, redemptorysty z Mińska. Po zakończonej celebracji kapłani zasiedli w konfesjonałach, a wierni oddali cześć Matce Bożej, wyśpiewując Godzinki ku czci Jej Niepokalanego Poczęcia.
Pierwsze kazanie wygłosił o. Józef Szczecina CSsR z Warszawy. Był jednocześnie głównym celebransem liturgii o godz. 7. Rozpoczynając kazanie, nawiązał do słów wyśpiewywanych do Maryi: „O daj mi, daj, Jezusa daj”. Matka Boża Tuchowska nie tylko słucha westchnień naszych serc, ale i nieustannie wskazuje drogę do swojego Syna. Uczy nas przeżywania Eucharystii – największego skarbu i największej tajemnicy Kościoła.
Dalej kaznodzieja rozważał ustanowienie Eucharystii w czasie ostatniej wieczerzy oraz genezę żydowskiego święta Paschy. Przypomniane zostały słowa Ojców Kościoła, którzy w tajemnicy Eucharystii widzieli dwa ołtarze ofiarne. Jeden ołtarz to ten, na który Jezus Chrystus przychodzi w postaci Ciała i Krwi. Drugim ołtarzem jest lud Boży zgromadzony na liturgii, każdy chrześcijanin składający Bogu ofiarę swojego życia w postaci trudności i wyzwań na drodze życia Ewangelią. Jedną z takich ofiar, tak często dziś składanych, jest doświadczenie rodziców widzących dzieci, które porzucają wiarę katolicką. To cierpienie, jak i wiele innych trudów, jest powierzane Bogu w ofierze podczas każdej przeżywanej Eucharystii. Kończąc kazanie, o. Szczecina wezwał wiernych do uczynienia Mszy Świętej centrum życia i składania Bogu ofiary ze swojego życia wraz z Jezusem Chrystusem.