Niewątpliwie Jerozolima była od zamierzchłych czasów miejscem, w którym czczono Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi.
W II w. przed Chr. za Antiocha IV Epifanesa, Świątynię jerozolimską przekształcono w przybytek syro-fenickiego kultu boga Baala, którego Grecy nazywali Zeusem. Ten czas profanacji zakończył Juda Machabeusz odnowieniem i ponownym poświęceniem Świątyni. Wspomnieniem tego wydarzenia są żydowskie święta Chanuka – Święto Poświęcenia (Odnowienia)[8].
Zajmujący Jerozolimę w 63 r. przed Chr Pompejusz wtargnął również do miejsca Święte Świętych. Tacyt zapisze: „Pierwszy z Rzymian Gneusz Pompejusz Judejczyków poskromił i prawem zwycięzcy do świątyni wkroczył; odtąd było wiadome, że nie ma tam żadnego bóstw wyobrażenia, że sanktuarium jest puste i żadnych tajemnic nie kryje. Mury Jerozolimy zburzono, świątynia się ostała”[9]. „Dopuszczono się niemałego grzechu wobec przybytku, który dotychczas był zupełnie niedostępny, nawet spojrzeniu. Teraz wszedł tam Pompejusz wraz ze sporą garstką swoich ludzi i ujrzeli oni rzeczy, których nie godzi się oglądać nikomu oprócz arcykapłanów. Ale chociaż znajdował się tam stół złoty, święty świecznik, naczynia do libacji i mnóstwo wonności, a oprócz tego w skarbcu leżały święte pieniądze w sumie około dwóch tysięcy talentów, Pompejusz przez pobożność nie tknął żadnej z tych rzeczy; a więc i w tym wypadku utrzymał się on na wyżynie swej szlachetności”[10]. Opisując te wydarzenia Józef Flawiusz podkreśli wierność kapłanów sprawujących kult świątynny: „wrogowie wdarli się do świątyni, szerząc rzeź wśród przebywających tam Żydów; nawet wtedy mężowie zajęci obrzędem ofiarnym nie przestali dopełniać swego świętego dzieła. Ani trwoga o życie, Anie wielka liczba ścielących się wokół trupów nie skłoniła ich do ucieczki. Woleli ulec choćby najstraszliwszemu losowi u stóp ołtarza niż zaniechać którykolwiek z przepisów Prawa”[11].