Niewątpliwie Jerozolima była od zamierzchłych czasów miejscem, w którym czczono Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi.
Pierwsza świątynia została zniszczona przez wojska babilońskiego króla Nabuchodonozora II w 587 lub 586 r. przed Chr. Wydarzenie to opisuje historyk żydowski Józef Flawiusz: „król babiloński posłał do Jerozolimy swego wodza Nabuzardanesa, by złupił świątynię; przykazał mu także spalić zarówno świątynię, jak i pałac królewski, a potem całe miasto obalić w gruzy i przesiedlić ludność do Babilonii. Przybywszy tedy do Jerozolimy w jedenastym roku panowania Sachiasza, wódz ograbił świątynię; zabrał złote i srebrne naczynia Boże, wśród nich wielką miednicę, którą niegdyś postawił Salomon, a nawet złupił spiżowe kolumny wraz z głowicami oraz złote stoły i świeczniki. Gdy już wszystko to wyniósł, podpalił świątynię; stało się to w porze nowiu piątego miesiąca jedenastego roku panowania Sachiasza, a osiemnastego roku panowania Nabuchodonozora. Potem zaś spalił pałac królewski i zburzył miasto. Świątynia spłonęła po czterystu siedemdziesięciu latach, sześciu miesiącach i dziewięciu dniach od czas jej wybudowania[7].
Północna część Jerozolimy stała się pustym pogorzeliskiem – miejscem gdzie dawniej dumnie wznosiła się świątynia i pałac królewski. Król został pojmany i stracony, ludność zaś została uprowadzona do Babilonii. Niewierność wobec Boga została ukarana, czego świadkiem były ruiny Jerozolimy. „Pan swym ołtarzem pogardził, pozbawił czci świątynię, wydał w ręce nieprzyjaciół mury jej warowni” (Lm 2,7). Stała się „góra Syjonu – pustkowiem, że po niej krążą szakale” (Lm 5,18).