Maryja, która strzeże - przechowuje w pamięci i rozważa w swoim sercu to wszystko, co się wydarzyło i co usłyszała, jest dla nas niewątpliwie wzorem modlitwy.
Stało się!
Całość Łukaszowej narracji o narodzeniu Jezusa rozpoczyna się od słów egeneto de – które można przetłumaczyć jako „stało się zaś”; „zdarzyło się zatem”. Sformułowanie to nie jest tłumaczone na język polski. W języku greckim jednak pełniło niezwykle ważną rolę. Służyło do zaznaczenia, iż rozpoczyna się nowe wydarzenie. Na początku relacji o narodzinach Jezusa ewangelista – chcąc niejako oddzielić to wszystko, co do tej pory już się wydarzyło – zaznacza: „stało się zaś”. W ten sposób jeszcze mocniej podkreśla doniosłość wydarzenia w historii zbawienia. Po wyrażeniu tym Łukasz przechodzi do spisu, który miał miejsce za czasów cesarza Augusta[8].
Opis narodzin Jezusa Chrystusa Łukasz umieszcza na tle historii powszechnej. Wymienia imiona cesarza Oktawiana Augusta i jego namiestnika, spis ludności – którego celem było zweryfikowanie stanu ewidencji poszczególnych prowincji cesarskich. Przez takie nakreślenie tła Łukasz uświadamia, że zbawienie dokonuje się w konkretnym miejscu i czasie. Bóg wypełnia to, co obiecał człowiekowi. Każde Jego słowo jest prawdą. Zawsze spełnia się to, co On mówi. Można powiedzieć: Jakże małe są największe nawet ludzkie wydarzenia, wobec Bożego planu. On jest Bogiem wiernym i prawdomównym.
Józef udał się z Maryją do Betlejem, ponieważ tam właśnie ród Dawida miał swoje korzenie[9]. Chociaż w większości prowincji rzymskich prawo wymagało jedynie obecności głowy rodziny podczas spisu, to Józef zabrał z sobą Maryję. Mogło to wynikać z faktu, iż w prowincji syryjskiej, która wówczas obejmowała Palestynę, obowiązek podatku nakładano również na kobiety. Być może Józef także nie chciał pozostawić Maryi bez opieki, zwłaszcza w sytuacji kiedy czas narodzin Jej dziecka był już bardzo bliski. A być może, po prostu Święta Rodzina chciała być razem. Gdy się kocha, pragnie się być razem[10].
Obecność Maryi w mieście Dawida jest także niezwykle ważną dla św. Łukasza[11]. Łukasz celowo podkreśla przybycie Maryi i pochodzenie Józefa, który wywodzi się z Betlejem, czyli z miasta Dawidowego i z rodu Dawida. Odnosząc do Betlejem określenie „miasto Dawidowe”[12], Łukasz nawiązuje do przekonania pierwotnego Kościoła, że Jezus jest drugim Dawidem, dzięki któremu spełniły się zbawcze obietnice. Wyróżnienie zaś małego miasteczka jest widocznym nawiązaniem do proroctwa Micheasza, który zapowiadał, że właśnie z Betlejem „wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności” (Mi 5,1).