"Mogę oddychać i żyć, gdy mam tlen. Mój duch żyje, gdy modlę się. Modlitwa jest duchowym tlenem". Siostry opowiadają, jak modlą się słowem Bożym.
Także i dziś Kościół potrzebuje osób konsekrowanych, które zanim jeszcze podejmą służbę w takiej czy innej szlachetnej sprawie, pozwalają się przemieniać Bożej łasce i stosują się całkowicie do nakazów Ewangelii[3].
Jestem wiarygodną służebniczką, gdy mam osobową relację z Bogiem – Ojcem, Synem i Duchem Świętym. On jest dla mnie Osobą Najważniejszą w całym wszechświecie. Ufam Mu i do Niego odnoszę wszystko co jest we mnie i co robię. Mam więź, przyjaźń, świadomość Bożej obecności. Kiedy nie ma relacji to jest krucha wiara oparta na tradycji, krucha. Mało modlitwy to mało Boga we mnie i w moim działaniu. Kiedy brak modlitwy to nie ma siostry zakonnej tylko zaradna kobieta, czasem perfekcyjna.
Bez pomocy Ducha Świętego nie mogę powiedzieć, że moim Panem jest Jezus.
Pragnę od Niego czerpać wszystko co jest mi codziennie potrzebne do życia. Przed Nim wypowiadam swoją bezsilność, wszystko co mnie przerasta. Jemu powierzam osoby, z którymi mam na co dzień kontakt. Pozwalam Mu działać przeze mnie. Kiedy przychodzi trud i cierpienie, nie rezygnuję z Boga, On mnie podtrzymuje i daje wytchnienie - ukazuje sens.
Istotą misji apostolskiej jest bowiem nie tyle działanie, co przede wszystkim świadectwo własnego całkowitego oddania się zbawczej woli Bożej – oddania, które karmi się modlitwą. Jednym z istotnych sposobów apostołowania jest modlitwa i cierpienie. Złączone ze Zbawicielem ustawicznie pogłębiamy życie modlitwy oraz obejmujemy nią wszystkich ludzi.
Mamy świadomość, że modlitwa stanowi w naszym życiu zakonnym zarówno źródło, jak i przejaw oraz ośrodek wzrostu powołania na drodze całkowitego oddania się Ojcu w Duchu Świętym i upodabniania się do Chrystusa na wzór Maryi Niepokalanej. Wierność codziennej modlitwie pozostaje dla nas zawsze podstawową koniecznością i musi mieć pierwsze miejsce w naszym życiu.
Relacja z Bogiem to proces dynamiczny. Moja modlitwa przechodzi przez liczne metamorfozy, zmienia się w zależności od wieku, etapu życia, doświadczeń, przeżyć, zajęć, kontaktów z ludźmi, sytuacji życiowych. Relacja umacnia się, przechodzi oczyszczenie, odnawia się.
Nasze życie zakonne nie zdoła utrzymać się bez głębokiego życia modlitwy indywidualnej, wspólnotowej i liturgicznej. Różne są sposoby osiągnięcia radości miłowania i poznawania Pana, lecz środkiem podstawowym i istotnym pozostaje wspólnotowe i indywidualne spotkanie z Bogiem na modlitwie. Tutaj osiągamy skoncentrowanie serca na Bogu, który scala nasze życie i naszą misję.
Kontemplacja rzeczy Bożych oraz ustawiczne zjednoczenie z Bogiem na modlitwie powinny być potrzebą serca oraz pierwszym i podstawowym obowiązkiem wszystkich sióstr. Jest to możliwe dzięki wewnętrznemu wyciszeniu i milczeniu, które pozwoli Bogu mówić, kiedy i jak zechce, a nam rozumieć Jego słowo[4].