Poszła z pośpiechem do Elżbiety (Łk 1,39-56)

Do Ain Karem od wieków przybywali pątnicy, by medytować tam o pobycie Maryi i tajemnicy narodzin Jana Chrzciciela.

ks. Piotr Łabuda

|

GOSC.PL

dodane 30.10.2023 10:19

Błogosławiona między niewiastami

Napełniona Duchem Świętym Elżbieta wydała okrzyk: „błogosławiona jesteś” (Łk 1,42). Greckie termin „eulogetos” składa się z dwóch słów: eu – dobrze i lego – mówię. Błogosławieństwo zatem może oznaczać pochwałę człowieka przez Boga, ale również odniesienie i życzenie człowiekowi szczęśliwego życia. Osoba błogosławiona przez Boga doznaje Jego opieki. Bóg wypowiada nad człowiekiem dobre słowo, czyli sprawia, że wszystko w jego życiu układa się pomyślnie.

Wypowiedziane przez Elżbietę zdanie: „błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1,42) w języku semickim wyraża stopień najwyższy i oznacza: „wśród wszystkich niewiast jesteś najbardziej błogosławiona”. Elżbieta w swoim błogosławieństwie na pierwszym miejscu wymienia Maryję, potem zaś Dziecko poczęte w Jej łonie. Maryja jest błogosławiona, gdyż w oczach Boga zasłużyła na szczególną pochwałę, gdyż Bóg z własnej inicjatywy skierował do niej swoje Słowo i Nim przemienił Jej życie. Owoc łona Maryi jest błogosławiony, gdyż nie jest zwykłym dzieckiem, ale godnym najwyższej czci i chwały Synem Bożym, przez którego dokona się dzieło zbawienia. Ponadto jest On błogosławiony ponieważ jest owocem słowa skierowanego przez Boga do Maryi, jak i pokornego słowa Maryi: „niech mi się stanie według twego słowa”.

Dzięki światłu Ducha Świętego Elżbieta rozpoznaje w Maryi Matkę Boga[9]. Tym samym wyznaje Boską godność Jej Dziecka. W krajach Bliskiego Wschodu matka króla cieszyła się uprzywilejowaną pozycją, była otaczana szacunkiem i królewską czcią. W odróżnieniu od żony króla, matka-królowa sprawowała bezpośrednią władzę nie tylko w okresie, gdy jej syn ze względu na swój wiek nie był jeszcze zdolny do rządów, ale też podczas jego panowania. Uznając zatem Maryję za Matkę Syna Bożego, Elżbieta w obliczu Jej godności wyznaje swoją małość i nie znajduje powodu dla którego mogłaby być zaszczycona wizytą tak dostojnego gościa.

Podobne słowa i wydarzenia miały miejsce w historii narodu wybranego, gdy król Dawid wiódł do Jerozolimy Arkę Pańską (zob. 2Sm 6,1nn.). Między tymi dwoma wydarzeniami można wskazać wiele podobieństw i analogii. Oto przybycie do Jerozolimy – do miasta w pokoleniu Judy, sprawia niezwykłe poruszenie w mieście, sprawia radość. Maryja również przybywa do miasta w pokoleniu Judy, również sprawia niezwykłe poruszenie. Jak Arka Przymierza zawierała w sobie tajemnicę świętości Boga, tak i Maryja niesie w sobie tajemnicę Bożej obecności. Jak Dawid pytał sam siebie: „Jakże przyjdzie do mnie Arka Pańska?” (2Sm 6,9), tak Elżbieta pyta: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do Mnie?” (Łk 1,43).

Tak Dawid i cała Jerozolima byli poruszeni przybyciem do Świętego Miasta Bożej Arki Przymierza – samego Boga, tak dzieciątko w łonie Elżbiety podskakuje, chcąc w ten sposób wyrazić radość z przybycia Zbawiciela, by w ten sposób także wyrazić radość z przybycia i głosu Jego Matki. U początku radości i poruszenia ponownie jest słowo, które przenika człowieka, przemieniając jego wnętrze. Pozdrowienie wypowiedziane przez Maryję wyzwoliło radość, która towarzyszy czasom zbawienia (por. Łk 15,32).

5 / 6
oceń artykuł Pobieranie..