Kolejne błogosławieństwa zachęcają wprost do działania i przyjmowania określonych postaw.
Szczęśliwi czystego serca (Mt 5,8)
W każdej religii czystość jest uważana za warunek konieczny przy zbliżaniu się do rzeczy świętych, jest warunkiem koniecznym przy składaniu jakichkolwiek ofiar. W tradycji Starego Testamentu zasadniczo akcentowano czystość zewnętrzną – fizyczną, i to tak ofiarnika, jak i ofiary. Stan czystości moralnej ofiarującego znajdował się na drugim miejscu. Taki właśnie obraz wyłania się z Księgi Kapłańskiej (szczególnie Kpł 11 – 16). U podstaw legalistycznego pojmowania czystości stało przekonanie o jedności ducha i ciała człowieka. Wprawdzie już Pięcioksiąg przestrzegał przed jedynie zewnętrznym formalizmem, jednak zdecydowaną walkę przeciw zwracaniu uwagi tylko na zewnętrzną czystość pojawia się w pouczeniach proroków[3].
W Starym Testamencie jedynie Bóg jest postrzegany jako Ten, który ma moc oczyścić wnętrze człowieka: „pokropię was czystą wodą [...] i dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała” (Ez 36,25-27). Jeszcze dobitniej prośbę o odnowienie i oczyszczenie człowieka z wszelkiej przewrotności w zamiarach i pragnieniach wyraża Psalmista (Ps 51), prosząc: „obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego” (w. 3-4). „Pokrop mnie hyzopem, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję” (w. 9). „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego” (w. 12).
W czasach Chrystusa żywe były praktyki dotyczące przestrzegania czystości legalistycznej (tzw. tradycje starszych)[4]. Mistrz z Nazaretu, nie wykluczając przestrzegania ich (zob. Mk 1,43-44), potępia jednak przesadę, czy wręcz niezgodność niektórych z tych przepisów z Prawem (zob. Mk 7,6-23.). Akcentuje, iż prawdziwa czystość musi mieć charakter wewnętrzny, musi rodzić się w sercu.
Określenie serce (gr. kardia) najczęściej występuje w Ewangelii Mateusza (zob. Mt 5,8.28; 6,21; 11,29; 15,8; 18,35; 22,37) i może oznaczać, według semickiego sposobu wyrażania, ośrodek ludzkiego chcenia, myślenia i odczuwania. To właśnie już poprzez pożądliwe patrzenie na kobietę człowiek w sercu swoim dopuszcza się cudzołóstwa (zob. Mt 5,28). Również w sercu winno nastąpić przebaczenie wszystkim winowajcom – a szczególnie bratu (zob. Mt 18,35). Z wnętrza człowieka, czyli z serca, pochodzi wszystko, co czyni człowieka nieczystym (zob. Mt 15,18-20).
Obraz czystego serca uzupełnia św. Paweł, który pisze do gminy w Efezie, że „celem każdego przykazania jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej” (1Tm 1,5). Apostoł Narodów zestawia na jednym poziomie „czyste serce” i „czyste sumienie”, jako pojęcia bardzo bliskie sobie, wręcz synonimiczne.
Zatem szóste błogosławieństwo zawiera w sobie całe pole znaczeniowe wyrażenia „czyste serce”. Mateuszowe określenie „czystego serca” wskazuje na ludzi, w których nie ma fałszu ani złości. Są to ludzie o czystym sumieniu, którzy przestrzegają Bożego prawa, którzy żyją w zgodzie z tym co myślą. Są to ci, którzy żyją w miłości, którzy trwają mocno na fundamencie wiary w Chrystusa.
Ludzie czystego serca są szczęśliwi, bo będą oglądali Boga, który jest „Bogiem ukrytym” (Iz 45,15), który „przenika serca i nerki” (Ps 7,10), a którego „żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć” (1 Tm 6,16; por. J 1,18). Jedynie wielcy mistycy Starego Przymierza mogli widzieć Boga. Przywilej taki miał Mojżesz (zob. Wj 33,11), drugim Eliasz, który pod górą Horeb spotkał się z Bogiem „w szmerze łagodnego powiewu” (1 Krl 19,12-14).
Droga do oglądania Boga w Nowym Testamencie wiedzie poprzez Jezusa Chrystusa. Kto zobaczył Chrystusa, widzi także i Ojca (por. J 14,9-14). Jednakże dopóki Jezus nie wróci do swojego Ojca, nie ukaże całej swojej chwały (J 17,1). Stąd też autor Listu do Hebrajczyków napisze, iż Jezus musiał wrócić do „tych rzeczywistości, których nie widzimy” (Hbr 11,1). A wszystko po to, abyśmy oczekiwali Jego powtórnego przyjścia „z wielka mocą i chwałą” (Mt 24,30).
Chrześcijanin winien nieustannie oczyszczać swoje serce (por. Hbr 9,14), nieustannie uświęcać się, aby móc oglądać Boga twarzą w twarz (1 Kor 13,12). To oglądanie dokonuje się teraz w sposób mistyczny, natomiast pełnia tego oglądania nastąpi w ramach królestwa Bożego, które nadejdzie, według Mateusza, wraz z powracającym Chrystusem (por. Mt 24,30-31).